Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Chodurski 31.10.2012

Kaczyński: Tusk przekroczył pewne granice

Prezes PiS skomentował w ten sposób wtorkowe stwierdzenie premiera, że "nie nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z Jarosławem Kaczyńskim".
Jarosław KaczyńskiJarosław KaczyńskiPAP/EPA/Paweł Supernak

"Muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o wypowiedzi premiera to przekroczył on pewne granice, bo w państwie demokratycznym żądanie, żeby szef opozycji co najmniej opuścił kraj jest zdumiewające. I to jest główny wniosek z wczorajszego dnia" - ocenił Jarosław Kaczyński.

Donald Tusk powiedział m.innymi, że: - prezes PiS "dewastuje życie publiczne i państwo polskie" oraz "dzieli Polaków na zwolenników i przeciwników tezy, że rząd współuczestniczył w zbrodni zabójstwa 96 osób w katastrofie smoleńskiej i, że nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z tymi, którzy formułują tego typu wnioski".

Tusk odniósł sie w ten sposób do komentarzy Kaczyńskiego po artykule w "Rzeczpospolitej" Zdaniem dziennika we wraku tupolewa w Smoleńsku znaleziono ślady trotylu i nitrogliceryny.

Prezes PiS nawiązując do tych imformacji mówił m.innymi: że rzad powinien podać sie do dymisji. Dodał, że rząd Tuska "stracił wszelkie, najmniejsze nawet moralne podstawy do tego, by sprawować władzę (...) Nie może być tak - mówił Kaczyński - żeby w Polsce rządzili ludzie, którzy w sprawie, tak to można dzisiaj określić, straszliwej zbrodni w której zginęło 96 osób, mataczyli przez przeszło 30 miesięcy.

Mimo późniejszego sprostowania "Rzeczpospolitej", że znalezione przez pirotechników substancje we wraku Tu 154, mogą ale nie muszą być resztkami materiałów wybuchowych, Jarosław Kaczyński podtrzymuje opinię o wysokim prawdopodobieństwie tezy o zamachu na polski samolot.

"Było bardzo wiele przesłanek przedstawionych przez bardzo poważnych naukowców, ostatnio także naukowców funkcjonujących w Polsce, że doszło do wybuchu i w związku z tym ta publikacja ("Rzeczpospolitej" red.j) mogła być traktowana jako wiarygodna i ja w dalszym ciągu uważam, że ona jest wiarygodna" Zdaniem prezesa PiS częściowe wycofanie się "Rzeczpospolitej" ze swojej informacji o materiałach wybuchowych to dowód na to, że w Polsce źle jest z niezależnością mediów.

Jak twierdzi Jarosław Kaczyński prokuratura wojskowa dementując informacje prasowe o znalezieniu śladów materialów wybuchowych we wraku, zastosowała zwykły "chwyt propagandowy". "Wyobraźcie sobie kogoś zabitego nożem. Na jego koszuli jest pełno krwi. Ale co pisze prokurator, który opisuje to wydarzenie? - Brązowe plamy - chociaż wszyscy wiedzą, że to krew. Otóż w tym przypadku zastosowano tę metodę brązowych plam" - mówił prezes PiS.

Podkreślił, że nie wycofuje się z niczego, co mówił wczoraj o katastrofie smoleńskiej. "Doszło do sytuacji, w której przynajmniej w najwyższym stopniu prawdopodobna jest zbrodnia" Kaczyński podtrzymał też swój pogląd, że rząd powinien podać się do dymisji.

"Tusk jest człowiekiem, który o demokracji i praworządności ma dość blade pojęcie i między innymi dlatego nie powinien być premierem Polski. (...) Bardzo blisko od Tuska do Jaruzelskiego, bo to Jaruzelski kiedyś chciał wyrzucić z Polski swoich przeciwników. Był taki plan - nie udał się" - dodał Jarosław Kaczyński.

Tu zobacz więcej>>>

IAR/mch