Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Jaremczak 26.03.2013

Geje "za murem". Zażalenie w sprawie wypowiedzi Lecha Wałęsy

Prokuratura już raz odmówiła wszczęcia śledztwa ws. wypowiedzi byłego prezydenta o gejach. Śledczy uznali, że Lech Wałęsa nie popełnił przestępstwa.

Chodzi o wypowiedź Lecha Wałęsy w TVN24, że homoseksualiści "muszą wiedzieć, że są mniejszością i do mniejszych rzeczy się przystosować". - Doprowadziliśmy do tego, że ta mniejszość wchodzi na głowę większości - mówił. Dopytywany, czy homoseksualista powinien siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, odparł: "Oczywiście, że tak. Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość. (...) A nawet jeszcze za murem. Jestem demokratą w stu procentach, ale nie żeby jeden procent wchodził mi na głowę".

O tym, że Wałęsa mógł się dopuścić "propagowania nienawiści do mniejszości seksualnej" zawiadomił śledczych szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą Ryszard Nowak. Jednak 13 marca Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Śledczy "nie dopatrzyli się w wypowiedzi Lecha Wałęsy znamion czynu zabronionego". Sprawę badali pod kątem art. 256 i 257 Kodeksu karnego, które mówią o znieważaniu oraz nawoływaniu do nienawiści "na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość". Ryszard Nowak zaskarżył decyzję śledczych. Tym razem powołał się na to, że prokuratura nie wzięła pod uwagę art. 32 konstytucji, który mówi, że żaden obywatel nie może być dyskryminowany. Jego zdaniem śledczy podejmując decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa działali zbyt pochopnie, bo nawet nie przesłuchali Wałęsy.

- Lech Wałęsa użył słów tak mocnych, tak niebezpiecznych, że zdumiał Europę. Może się nie zgadzać z różnymi sprawami, ale po to mamy XXI wiek żebyśmy dyskutowali, a nie otaczali ludzi murem. Miałem nadzieję, że pan Lech Wałęsa wycofa się z tych słów i przeprosi. Gdyby przeprosił, to sprawy by nie było - podsumował Nowak.

IAR/PAP, tj

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH