Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 04.11.2014

Mikro-, małe i średnie firmy walczą o przetrwanie na rynku

Mikro-, małe i średnie firmy zatrudniają 60 proc. osób pracujących w całym sektorze przedsiębiorstw w Polsce. Konfederacja Lewiatan przedstawiła raport na temat tej grupy firm. Okazuje się, że szczególnie te najmniejsze myślą głównie o przetrwaniu, a nie o zatrudnianiu nowych pracowników. Zaś przepisy prawa pracy ci najmniejsi przedsiębiorcy wymieniają jako jedną z głównych barier w ich rozwoju.
Mikro-, małe i średnie firmy walczą o przetrwanie na rynku Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Reforma służb zatrudnienia ma doprowadzić do tego, aby wszystkie środki były kierowane do MMSP, i dzięki temu ma powstawać 400 tys. miejsc pracy rocznie – wyjaśnia gość radiowej Jedynki Jacek Męcina, sekretarz stanu w MPiPS.(Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Małe firmy, żeby się rozwijać i być konkurencyjnymi na rynku potrzebują dobrych, przejrzystych regulacji, mniejszych obciążeń biurokratycznych – tłumaczy gość Polskiego Radia 24 Jacek Brzozowski z Pracodawców RP. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Można pomóc małym i mikroprzedsiębiorcom, redukując liczbę obciążeń biurokratycznych – wyjaśnia gość radiowej Jedynki dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Najważniejszy, jeśli chodzi o konkurencyjność tych firm, jest pomysł właściciela, co chce robić – wyjaśnia gość radiowej Jedynki dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Biznesmeni to nie anioły, ale administracja podatkowa nie może traktować wszystkich jak przestępców – podkreśla gość radiowej Jedynki dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Małe przedsiębiorstwa to miejsca pracy, które ludzie tworzą sobie sami – tłumaczy gość radiowej Jedynki dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • W pracy nad nową Ordynacją podatkową nie może dominować logika urzędnicza – uważa gość radiowej Jedynki dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Jeśli pracownicy będą mieli niskie wynagrodzenia, to nie będą generowali popytu – wyjaśnia gość radiowej Jedynki dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Konkurencyjność zależy od innowacyjności, od nowych technologii, nowych produktów i badań naukowych – wyjaśnia gość radiowej Jedynki Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.(Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Bardzo ważne dla firm jest to, by postawić na ekspansję eksportową – podkreśla gość radiowej Jedynki Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.(Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Niechęć do zwiększania zatrudnienie przez małe firmy dostrzega też Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.(Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

– Przede wszystkim należy się ogromny szacunek dla tego sektora, który jest buforem gospodarki w okresie spowolnienia gospodarczego. Ponieważ te firmy wybrały strategię takiego „chomikowania” zatrudnienia, nie zwalniały, starały się przetrwać. Dziś już na pewno zaczynają myśleć o rozwoju. Czekają na nową finansową perspektywę europejską, na to, by ruszyło budownictwo. Ponieważ wszelkie bariery są dla MMSP (mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa – przyp. red.) szczególnie odczuwalne –  wyjaśnia gość radiowej Jedynki Jacek Męcina, sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.

Prawie 70 proc. MMSP dokuczają zbyt wysokie podatki, ale przede wszystkim niejasne, nieprzejrzyste prawo podatkowe. Natomiast aż 80 proc. uważa pozapłacowe koszty pracy za zbyt wysokie.

Rząd powoli reformuje prawo pracy

Jednak w ostatnim roku udało się sporo zrobić, by ułatwić funkcjonowanie tych firm na rynku. Po pierwsze wprowadzono elastyczny czas pracy, który daje olbrzymie korzyści pracodawcy, gdyż nie płaci on nadgodzin. Ponadto możliwość skorzystania ze wszystkich instrumentów rynku pracy. Reforma publicznych służb zatrudnienia ma doprowadzić do tego, aby wszystkie te środki były kierowane do mikroprzedsiębiorców. Dzięki temu ma powstawać 400 tys. miejsc pracy rocznie.

Wśród barier związanych z przepisami prawa pracy przedsiębiorcy wymieniają zbyt wysokie, ich zdaniem, koszty opodatkowania  pracy, czyli głównie płatności na ubezpieczenia społeczne pracownika. Usunięcie tej bariery nie jest proste, jak uważa dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej.

– Z pewnością należy myśleć o zmniejszeniu opodatkowania pracy, ale to musi być element szerszej reformy. Ponieważ jeśli tak nie będzie, to jak tu spadną te koszty, to gdzieś będą musiały wzrosnąć – ocenia gość radiowej Jedynki.

A obecnie około 50 proc. MMSP nie zwiększa zatrudnienia, bo nie radzi sobie z obowiązkami i ryzykami wynikającymi z prawa pracy.

Inna struktura opodatkowania kosztów pracy

Jak podkreśla wiceminister Jacek Męcina, trzeba skończyć z tą kwadraturą koła. Nie można obniżyć tych pozapłacowych narzutów, czyli składek na ubezpieczenie społeczne, bo i tak mamy dużą dziurę w ZUS. – Dlatego też, jeśli byśmy zmniejszyli szarą strefę, zwiększyli zatrudnienie, a bezrobocie cały czas spada, to daje to wzrost wskaźników zatrudnienia. Czyli płacących składki i podatki będzie zdecydowanie więcej.

I myślę, że to jest ten moment, aby aktuariusz, ten który wylicza, jak poszczególne ryzyko: emerytalne, rentowe, wypadkowe powinno być wycenione, jeśli chodzi o wartość składki, spojrzał z tego punktu widzenia, gdzie można racjonalnie obciążyć pracodawcę.

Składki dostosowane do nowych wyzwań

Czeka nas bowiem dyskusja na temat obciążeń pracodawcy z tytułu choroby. Zmniejszono już te koszty dla firm zatrudniających osoby powyżej 50. roku życia, i to się sprawdza. Być może w tym kierunku należy iść jeszcze dalej. Bo jeżeli jest mały sklep, w którym pracują trzy osoby i one nagle zachorują, to pracodawca zostaje bez pracowników i musi ponosić koszty związane z wypłatą wynagrodzenia. – I nie może zatrudnić nowych. Chyba, że na umowę cywilnoprawną. Ale to dodatkowe koszty – dodaje wiceminister Jacek Męcina.

W przypadku mikrofirm trzeba pomyśleć też o innej strukturze opodatkowania. Inaczej bardzo trudno będzie w gospodarce wygenerować miejsca pracy. Problemem tego sektora jest przechodzenie od 9 do 15 zatrudnionych. Dalej ta granica jest przy zwiększaniu liczby pracowników od 20 do 50.

Kodeks pracy na miarę nowych zadań i celów

Inną barierą, na którą zwracają uwagę przedsiębiorcy, to ograniczenie możliwości zwalniania pracowników etatowych, jeśli jest taka potrzeba. Przedsiębiorcy chcieliby, aby Kodeks pracy był tak skonstruowany, żeby nie tylko chronić pracowników przed zwolnieniem, ale żeby również zachęcać pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy.

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan, autorka specjalnego badania na ten temat, mówiła nawet, że prawo pracy powinno być tak skonstruowane, aby przedsiębiorcy nie musieli go omijać.

– To jest bardzo trudne. W przypadku umów na czas określony, ta łatwość przyjmowania i zwalniania jest już bardzo wysoka. Należy się raczej zastanowić, co zrobić, aby umowy cywilnoprawne nie były nadużywane. Ponieważ one są potrzebne. Nie powinno tak jednak być, że absolwent przez 4 – 5 lat jest zatrudniony np. na takiej umowie o dzieło – ocenia wiceminister Jacek Męcina.

W Kodeksie pracy jest wiele sposobów zatrudniania, które stwarzają mniejsze koszty i zapewniają realny wpływ pracodawcy na efektywność. To np. zadaniowy system pracy czy umowa na zastępstwo.

Nieprzyjazne otoczenie dla działalności gospodarczej

Niechęć do zwiększania zatrudnienie przez małe firmy dostrzega też Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości. – Jeżeli porównamy przeciętne zatrudnienie w firmach małych i średnich w Polsce oraz w krajach rozwiniętych, to nasze mikro- i małe firmy są jeszcze mniejsze niż te, które są na Zachodzie. Zawsze im firma jest nieco większa, tym ma relatywnie mniejsze koszty swojej obsługi. To jest po prostu efekt skali – wyjaśnia ekspert. Dodatkowo te firmy, które są nieco większe, mają też większe możliwości ekspansji.

W tym roku szczególnie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa są ostrożne w decyzjach dotyczących zatrudniania, wynagradzania i inwestycji. Wprawdzie zatrudnienie i wynagrodzenie rosną, ale są to takie nieznaczne wzrosty.

– MMSP walczą o przetrwanie. Koncentrują się na tym, żeby pozytywnie zakończyć kolejny miesiąc. Zwłaszcza, że otoczenie jest wciąż niepewne. Prognoza wzrostu PKB dla Polski w ocenie Komisji Europejskiej jest zrewidowana w dół, do 2,8. A na początku roku spodziewaliśmy się, że przekroczy 3 proc. Powodem jest przede wszystkim sytuacja za naszą wschodnią granicą, embargo – tłumaczy gość Polskiego Radia 24 Jacek Brzozowski z Pracodawców RP.

Klimat jest niepewny, nie służy inwestowaniu. A przy tym zdecydowanie brak jest sygnału optymistycznego, tego, że jest np. odbicie gospodarcze.

A ponad 40 proc. MMSP negatywnie ocenia prace rządu i parlamentu na rzecz przedsiębiorczości.

MMSP – rynek budowany od podstaw

Bardzo często porównujemy się z innymi systemami, tylko zapominamy, że tworzyły się one przez dziesiątki lat. My mamy 25 lat wolnego rynku i ekspansji polskiej przedsiębiorczości, ale zupełnie nowej, budowanej od podstaw. Sektor MMSP np. w Niemczech był tworzony na bazie zlecania pewnych usług przez duże podmioty małym firmom. Czyli był generowany kapitał, know-how, nowe technologie. Nasze firmy muszą to wszystko uzyskać od podstaw.

– Stąd te programy publicznego wsparcia są tak ważne. Dlatego środki europejskie dają więcej możliwości finansowania różnych projektów inwestycyjnych. Wreszcie pojawiają też produkty finansowe. My staramy się finansować nowe miejsca pracy i tych produktów jest więcej, bo zależy nam na tym, by ten świat mikro- i małych firm rozwijał się – zauważa wiceminister Jacek Męcina.

MMSP są motorem polskiej gospodarki, ponieważ są elastyczne, zdeterminowane, ale także podatne na wszelkiego rodzaju napięcia, na czynniki makroekonomiczne.

– Polskie małe firmy to przedsiębiorstwa młode, rodzinne, które nie zdążyły jeszcze zakumulować dużego kapitału. To przekłada się też na pewną niedojrzałość rynkową, na koncentrowanie się tylko na rynku krajowym i to jest niestety barierą – ocenia Jacek Brzozowski z Pracodawców RP.

Brak zaufania i poczucia stabilizacji

Powiększanie firmy z pewnością się opłaca, ale polscy mali przedsiębiorcy jakoś w to nie wierzą. Boją się zmian w prawie pracy, np. takich jak wprowadzenie przepisu, że płaca minimalna ma stanowić 50 proc. średniej krajowej płacy. MMSP brakuje też strategii rozwoju, one nie planują, nie są przygotowane na długą perspektywę.

– Dlatego, że walczą o przetrwanie. A o strategii zaczynamy myśleć dopiero od pewnego etapu dojrzałości biznesu. Ponadto te małe firmy są bardzo wrażliwe na bariery administracyjne, biurokratyczne. Konieczność poświęcenia nawet jednego etatu do obsługi administracyjnej to bardzo duży koszt i obciążenie dla tych firm – tłumaczy gość Polskiego Radia 24.

Strategia i finansowanie

Mimo bardzo niskich stóp procentowych, to jednak oprocentowanie kapitału jest u nas dużo wyższe niż np. w Europie Zachodniej. Jest też więcej barier związanych z dostępem do kapitału, dlatego nasz wskaźnik korzystania z kredytów jest kilkukrotnie niższy. I to kolejna bariera.

– Aby MMSP zatrudniały więcej pracowników, to na pewno powinny funkcjonować zgodnie z planami strategicznymi, długofalowymi, które powstawałyby przy pomocy agencji rządowych. Chodzi tu zarówno o know-how, jak również o praktyczne wsparcie – podkreśla Jacek Brzozowski.

Przede wszystkim zaś o pomoc w takich zagadnieniach jak: strategiczny rozwój biznesu, wprowadzanie innowacji, szukanie szans na rynkach zagranicznych. Występuje w tym sektorze bardzo mała internacjonalizacja, ponieważ polski popyt wewnętrzny jest często wystarczający. Jednak przedsiębiorcy powinni brać pod uwagę cały rynek europejski. Powinny być rozwijane wszelkiego rodzaju inicjatywy klastrowe i kooperacyjne.

Robert Lidke, Justyna Golonko, Sylwia Zadrożna, Małgorzata Byrska


''