Czwórka
Przemysław Goławski
31.08.2011
Krytykować trzeba umieć
Bezzasadna krytyka prowadzi donikąd. Szczególnie niebezpieczna jest wobec dzieci, a często obraca się przeciwko nam.
Glow Images/East News
Posłuchaj
-
Miłosz Brzeziński o krytyce
Czytaj także
– Dla kogoś małego opinia jego rodzica to cały świat. Jeśli rodzic powie, że "jesteś kretynem", "za burtę", "nie nadajesz się" zaczynasz w to wierzyć – przestrzega Miłosz Brzeziński, trener osobisty.
- Istnieje założenie, że gdy kogoś "złomotamy emocjonalnie", to on zmądrzeje. Gdy zwyzywa się kogoś od najgorszych, spłynie na niego deszcz zrozumienia i nagle wszystko pojmie, lub by tego uniknąć w przyszłości, zmieni się. To przemoc psychiczna – mówi Brzeziński.
Ekspert Czwórki porównuje możliwość krytykowania innych z pewnym kapitałem, który u kogoś gromadzimy. - Jeżeli ktoś czuje, że o niego dbam, wtedy mogę powiedzieć mu różne rzeczy, także nie do końca miłe. Gdy zgromadzimy jakiś kapitał, będziemy mieli z czego "podbierać".
Jak udzielać krytyki? Najważniejsze by krytykować określone zachowanie, problem, a nie osobę. – Gdy mówimy o pomysłach, warto wyrazić wątpliwość z punktu widzenia wspólnoty np. "jak sobie poradzimy gdy stanie się to lub to" – mówi trener osobisty.
Więcej o krytyce, jej udzielaniu i radzeniu sobie z nią dowiedzieć się można słuchając całej audycji.
pg