Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole mówi, że zwiększeniu wartości polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych sprzyjał wzrost światowych cen zywności w 2017 roku.
- Ich wzrost był jednak niższy od wartości polskiego eksportu, co wskazuje, że powiększył się jego wolumen - dodaje analityk.
Mięso, mleko i pieczywo na topie
Na liście eksportowych przebojów tradycyjnie króluje mięso. Michał Koleśnikow, analityk rynków rolnych mówi, że wartość jego eksportu w 2017 roku wyniosła prawdopodobnie ponad 4,5 miliarda euro. Bardzo duży wzrost - na poziomie 30-40 procent - odnotowano także jeśli chodzi o sprzedaż za granicę mleka i produktów mleczarskich. W świat wysyłamy też więcej pieczywa, ciastek, czekolady, przetworów owocowych i warzywnych, a także ryb.
Ponad 1/3 produkcji trafia za granicę
Jednym z eksportowych hitów jest łosoś. W ubiegłym roku Polska była najważniejszym odbiorcą tej ryby z Norwegii. Jerzy Safader, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb wskazuje, że obecnie 90 procent przetworzonych łososi w różnych produktach jest eksportowanych, głównie do krajów tzw. starej Unii.
Ten trend potwierdzają także ogólne statystyki. Jakub Olipra podkreśla, że za granicę trafia już ponad 40 procent wytworzonych u nas produków rolno spożywczych, najwięcej - do państw Unii Europejskiej. Ekspert dodaje przy tym, że widać już symptomy ekspansji polskich firm na rynki pozaunijne, takie jak Chiny czy Stany Zjednoczone.
Dobre perspektywy
Michał Koleśnikow mówi że prognozy na ten rok są dobre. Realny jest wzrost wartości eksportu o około 10 procent, co oznaczałoby, że przekroczy ona 30 miliardów euro. Sprzyjać ma temu szybki rozwój państw unijnych, a także dobra koniunktura w światowej gospodarce.
Jako najbardziej perspektywiczne w najbliższej przyszłości wskazywane są rynki azjatyckie, bliskowschodnie, afrykańskie oraz Ameryki Północnej.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Justyna Golonko, md