Sprawa wydaje się prosta: typujemy teren, bierzemy wykrywacz metali i ruszamy na poszukiwania fascynujących skarbów. Jednak wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, gdyż podlega prawnym ograniczeniom.
03:05 2020_10_26 07_16_14._PR3_Pora_na_Trojke.mp3 Poszukiwacz skarbów w trójkowym ogródku cz.1 (Pora na Trójkę)
– Wykrywacz każdy może kupić, jednak nie każdy może z nim chodzić i go używać. Do tego potrzebne jest zezwolenie właściciela gruntu oraz konserwatora zabytków – tłumaczy Mariusz Chodowiec, pasjonat zajmujący się poszukiwaniem skarbów. Za nie przestrzeganie prawa w tym zakresie grozi nawet do 8 lat więzienia!
01:57 2020_10_26 07_22_46_PR3_Pora_na_Trojke.mp3 Poszukiwacz skarbów w trójkowym ogródku cz.2 (Pora na Trójkę)
Wykrywacz metali wygląda jak kij z uchwytem na jednym końcu i kółkiem na drugim. W tym kółku znajduje się cewka, dzięki której można wykryć znajdujące się pod powierzchnią ziemi przedmioty metalowe. Najtańsze wykrywacze kosztują już ok. 600 zł. Cena tych bardziej skomplikowanych, silniejszych i lepiej wyposażonych może sięgać kilku tysięcy.
– Najczęściej znajduje się monety polskie lub rosyjskie. Te drugie z czasów zaborów – opowiada Mariusz Chodowiec. I potwierdza, że sporo znalezisk, całkowicie współczesnych, można trafić w sezonie na nadmorskich plażach. – Ale tam są ograniczenia godzinowe: to dozwolone od godz. 19 wieczorem do 7 rano – ostrzega.
Poszukiwacze skarbów w Zabłociu Kozłowskim/YouTube MAZURSKIE TAJEMNICE
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzą: Łukasz Ciechański, Małgorzata Łukowska
Gość: Mariusz Chodowiec (pasjonat, poszukiwacz skarbów)
Data emisji: 26.10.2020
Godziny emisji: 7.16, 7.22
pr