W stolicy Białorusi na potrzeby Gazpromu zostanie zburzony całkiem nowy dworzec autobusowy.nNa jego miejscu rosyjski koncern ma zbudować centrum biznesowe, czyli prawdopodobnie drapacz chmur. Z mapy Mińska zniknie "Dworzec Moskiewski" stojący przy głównej ulicy - Prospekcie Niepodległości.
Został on zbudowany zaledwie 13 lat temu, a w 2003 roku uzyskał nagrodę państwową za oryginalne rozwiązania architektoniczne. Rozmowy o tym, by zburzyć niedawno wybudowany dworzec trwają od wiosny.
Mińskie media poinformowały, że na niedawnej naradzie u prezydenta Białorusi zdecydowano, by działkę, na której stoi dworzec, przekazać Gazpromowi. W zamian korporacja ma sfinansować budowę domu dla wielodzietnych rodzin i skrzyżowania w centrum miasta. Na razie nie wiadomo, jak wysoka będzie nowa budowla. Dziennikarze zwracają uwagę, że Gazprom z reguły nie buduje gmachów mających mniej niż 40 pięter.
Rosyjski monopolista czuje się ostatnio na białoruskim rynku wyjątkowo pewnie. Rok temu przejął miejscowego dystrybutora gazu, firmę Biełtransgaz.
IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś
Dworzec Moskiewski w Mińsku, Wikipedia/CC/Redline
Dworzec Moskiewski w Mińsku, Wikipedia/CC/Redline