- Wszystko wskazuje na to, że litewskiego europosła Justasa Paleckis, autora kontrowersyjnego raportu o sytuacji w tym kraju, nie można tytułować wysłannikiem Parlamentu Europejskiego na Białoruś – zauważa eurodeputowany Jacek Saryusz Wolski w wywiadzie dla portalu Polskiego Radia.
Jacek Saryusz-Wolski wyjaśnia, że oficjalna misja Parlamentu Europejskiego wymaga zatwierdzenia przez Konferencję Przewodniczących Parlamentu Europejskiego i nic nie wiadomo o tym, żeby Paleckis taką zgodę uzyskał. O wyjeździe nie została poinformowana również delegacja ds. Białorusi w Parlamencie Europejskim.
Jacek Saryusz-Wolski zaznaczył, że raport budzi kontrowersje. - Będzie dyskusja i poprawki, zmierzające do przywrócenia pierwotnej i głównej linii Parlamentu Europejskiego – podkreślił eurodeputowany.
Jak zauważa, są w nim niektóre pozytywne zapisy, na przykład postulat uwolnienia więźniów politycznych, ale wiele punktów budzi niepokój. - Na obecnym etapie postępującego upadku wszelkich form demokracji oraz przy wyraźnym ochłodzeniu stosunków bezpodstawne jest nawoływanie do zniesienia sankcji wizowych czy włączania niedemokratycznie wybranych posłów parlamentu białoruskiego do struktur Zgromadzenia Parlamentarnego Partnerstwa Wschodniego EURONEST – podkreślił eurodeputowany.
Litewski europoseł Justas Paleckis po marcowej wizycie w Mińsku, złożył w PE raport o Białorusi, w którym wzywa do zmiany polityki UE wobec tego kraju, m.in. zniesienia części sankcji, intensyfikacji kontaktów z przedstawicielami władz. To postulaty sprzeczne z dotychczasową polityką Unii wobec Mińska, gdzie głównym warunkiem dialogu jest uwolnienie i rehabilitacja więźniów politycznych. Zaskoczenie budzi ocena europosła Paleckisa, wpisana do raportu, że w 2012 roku doszło do poprawy sytuacji w zakresie praw człowieka na Białorusi. Raport jest obecnie procedowany w Parlamencie Europejskim i teoretycznie ma szansę być przyjęty jako stanowisko polityczne tej instytucji.
***
Zachęcamy do lektury wywiadu z euro deputowanym Jackiem Saryusz-Wolskim o raporcie posła Paleckisa, o wątpliwościach z nim związanych i o tym, czy kontrowersyjny raport może w jakiś sposób uzyskać rangę oficjalnego stanowiska Parlamentu Europejskiego.
***
Justas Paleckis, fot. Parlament Europejski
Portal PolskieRadio.pl: Czy można ustalić, z czyjego polecenia litewski eurodeputowany Justas Paleckis pojechał na Białoruś?
Eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski: Można sądzić, że z własnej inicjatywy lub na zaproszenie czynników białoruskich.
PR: Czy Justas Paleckis informował o swojej misji posłów delegacji, komisji spraw zagranicznych, czy wiedziano o jego działaniach?
- Nie jest rzadką praktyką, że sprawozdawca przygotowujący stanowisko Parlamentu Europejskiego na określony temat jedzie odwiedzić kraj, którego sprawa dotyczy, aby spotkać się z najważniejszymi aktorami czy też potencjalnymi adresatami dokumentu. W przypadku wyjazdu europosła Paleckisa trudno jednak mówić o misji Parlamentu, ponieważ taką misję, aby miała charakter oficjalny, musi zatwierdzić Konferencja Przewodniczących Parlamentu Europejskiego na wniosek AFET (Komisji Spraw Zagranicznych). Nic mi nie wiadomo o tym, aby poseł Paleckis uzyskał takową zgodę. Na forum Komisji Spraw Zagranicznych nie podnoszono tematu wyjazdu, z uzyskanych przeze mnie informacji o misji nie wiedziała też delegacja ds. relacji z Białorusią, która nota bene właśnie uzyskała decyzję Konferencji Przewodniczących o zgodzie na oficjalną misję na Białoruś (choć daty tej wizyty jeszcze nie ma).
PR: Czy raport Paleckisa ma szansę na aprobatę przez Komisję Spraw Zagranicznych PE (AFET), potem przez Parlament Europejski?
Część ocen stanu demokracji i praw człowieka na Białorusi budzi kontrowersje, będzie dyskusja i poprawki, zmierzające do przywrócenia pierwotnej i głównej linii Parlamentu Europejskiego.
PR: Jakie będą teraz kolejne kroki - jeśli chodzi o ten raport.
Dokument będzie po raz pierwszy rozpatrywany na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych PE (AFET) 29 maja. 5 czerwca mija termin składania poprawek. Po raz drugi dokument będzie rozpatrywany na komisji AFET 8 lipca. Głosowanie nad raportem w komisji spraw zagranicznych planowane jest na 9 lipca. Planowana data omawiania dokumentu na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego to wrzesień 2013 roku.
Projekt sprawozdania zawiera kilka elementów pozytywnych, np. nawołuje do natychmiastowego uwolnienia więźniów politycznych na Białorusi i przywrócenia im pełni praw obywatelskich i politycznych oraz traktuje to jako podstawowy warunek dla poprawy stosunków Unia Europejska-Białoruś. Dokument zawiera też odwołanie do zwiększenia finansowania oraz pomocy dla społeczeństwa obywatelskiego oraz demokratycznej opozycji.
Ale zawiera też wiele negatywnych, niepokojących postulatów: na obecnym etapie postępującego upadku wszelkich form demokracji oraz przy wyraźnym ochłodzeniu stosunków bezpodstawne jest nawoływanie do zniesienia sankcji wizowych czy włączania niedemokratycznie wybranych posłów parlamentu białoruskiego do struktur Zgromadzenia Parlamentarnego Partnerstwa Wschodniego EURONEST.
Raport na pewno w obecnej formie wymaga poprawek. Będę je składał, choćby postulując o usunięcie wspomnianej propozycji zawieszenia sankcji wizowych bez spełnienia wymogu zwolnienia więźniów politycznych. Ponadto nacisk na wspieranie społeczeństwa obywatelskiego jest niewystarczający.
Raport Justasa Paleckisa na stronie Parlamentu Europejskiego >>>
Więcej o raporcie Justasa Paleckisa >>>
PR: Jakiej wagi jest to dokument – jakie będzie miał konsekwencje polityczne? Czy PE musi się nim zająć, czy niekoniecznie?
Sprawozdanie przygotowane przez posła Paleckisa jest raportem z własnej inicjatywy (tzw. ‘own initiative report’) co oznacza, że nie jest on aktem prawnie wiążącym. Jednak każde sprawozdanie przyjęte w komisji, a następnie na sesji plenarnej, staje się oficjalnym stanowiskiem Parlamentu Europejskiego w danej sprawie. Może się zdarzyć, że dany raport, z uwagi na kontrowersje w nim zawarte, nie zostaje przyjęty, tylko odesłany do komisji do dalszych prac.
W obecnym brzmieniu raport Paleckisa jest kontrowersyjny, ale należy poczekać na negocjacje nad jego ostatecznym brzmieniem, a następnie głosowanie w Komisji (przewidziane na 9 lipca), a czas pomiędzy tymi terminami wykorzystać do przypominania, że istotne jest, aby utrzymać konsekwentny kurs wobec Białorusi: wyciągać rękę do społeczeństwa obywatelskiego, ale od władz wymagać reform, uwolnienia więźniów politycznych i respektowania zasad demokracji i praw człowieka.
Pytania zadała Agnieszka Kamińska / portal PolskieRadio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś