Międzynarodowe Archiwum Białoruskie ma dokumentować historię Białorusi XX i XXI wieku. Jego pomysłodawca, prezes Ośrodka Karta Zbigniew Gluza, mówił portalowi PolskieRadio.pl, że Białorusini nie mogą w swoim kraju gromadzić świadectw przeszłości, bezpiecznie i w sposób wolny od politycznych nacisków. Dlatego będą to mogli robić w Polsce – a zbiory trafią na Białoruś, gdy stanie się ona wolnym i demokratycznym krajem.
Zbigniew Gluza ma nadzieję, że dzięki archiwum powstanie ruch społeczny, Białorusini zaczną dokumentować swoją historię. Zaznacza, że w tej dziedzinie mają bardzo wiele do zrobienia. Zbiory będą publikowane przez Kartę na specjalnym portalu, chyba że ofiarodawca zastrzeże, że muszą one pozostać tajne.
Archiwum będzie starać się o finansowanie Unii Europejskiej. W październiku, na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, o poparcie dla niego mają zabiegać polscy urzędnicy.
W archiwum można składać zdjęcia, dokumenty, można nagrywać swoje relacje z wydarzeń, w których brało się udział. Zbiorów nie trzeba przekazywać: archiwum może je zapisać w wersji cyfrowej, a potem zwróci właścicielowi.
Osoby, które chcą przekazać zbiory albo pomóc w pracach na rzecz archiwum mogą pisać na adres mab@karta.org.pl (telefon (+48 22) 646-47-20), ewentualnie kierować korespondencję na adres Maciej Wyrwa, Ośrodek KARTA, 02-536 Warszawa, ul. Narbutta 29.
Prezes Fundacji Ośrodka Karta Zbigniew Gluza, fot. PAP/Paweł Supernak
Portal PolskieRadio.pl: Jaka jest idea tego archiwum?
Zbigniew Gluza, prezes Ośrodka Karta: Ośrodek Karta od początku legalnego działania zajmował się historią Europy Środkowo-Wschodniej, nie tylko Polski. Historia Białorusi interesowała nas od początku, również ze względu na historię tamtego ruchu dysydenckiego, zresztą niezbyt mocnego.
Mamy poczucie, że pamięć białoruska i historia nie przyrastają tak jak w innych krajach, nie ma tu działań oddolnych, widocznych w krajach, które się zdemokratyzowały. W innych państwach czuje się potrzebę, żeby zapisać przeszłość.
Od pewnego czasu próbowałem przekonać polskie władze, żeby pomóc Białorusi, budując archiwum. Może ono w bezpieczny przechować archiwalia, które mogą być zagrożone na terenie współczesnej Białorusi z politycznych powodów.
Obecnie udało się dostać wsparcie państwa polskiego, żeby stworzyć Międzynarodowe Archiwum Białoruskie. Ma być to archiwum społeczne, budowane od dołu przez indywidualne lub grupowe świadectwa zbierane przez zwykłych ludzi. To byłyby archiwalia dokumentowe, ikonograficzne (głównie zdjęcia), audiowizualne (relacje dźwiękowe, zapisy filmowe). To wszystko powinno być zebrane w jednym miejscu, po to aby można było stworzyć obraz Białorusi w XX wieku i współczesnej, kontynuującej doświadczenie komunizmu. Można powiedzieć, że tam się historia XX wieku nie skończyła. Uważamy, że do dziś powinna tam być prowadzona dokumentacja bieżąca wszystkiego, co się dzieje na Białorusi w planie społecznym i politycznym.
Archiwum miałoby być prowadzone we wszystkich językach, w jakich to będzie potrzebne: po białorusku, po rosyjsku, zapewne i po polsku. Materiały do archiwum byłyby zbierane wszędzie tam, gdzie żyją Białorusini, gdzie diaspora białoruska jest na tyle znacząca, że może się zorganizować dla tej sprawy.
Wyobrażamy sobie, że do Warszawy będą spływały oryginały i różne cyfrowe kopie. Te które nie będą zastrzeżone, będą udostępniane specjalnie na portalu, który zbudujemy specjalnie dla tego celu. Archiwalia oryginalne, które fizycznie trafią do zbiorów, będą przechowywane w jakimś zabezpieczonym miejscu, nieudostępniane bezpośrednio. Będą czekały na zmiany polityczne na Białorusi, aż ten kraj stanie się wolny i będzie rządzony w demokratyczny sposób i będzie wiadomo, że będzie można tam prowadzić działalność bezpiecznie i w sposób nieograniczony. Wtedy te oryginały przejadą do Mińska białoruskiego, do prawowitego miejsca.
To bardzo ważne: podkreślamy, że nie chcemy, aby Polska przywłaszczała sobie zbiory przynależne Białorusi. Chodzi o to, żeby zbiory były gromadzone w sposób wolny od ograniczeń politycznych i żeby były zabezpieczone. Ważne jest także powstanie ruchu społecznego, który towarzyszyłby temu gromadzeniu świadectw. To pomoże białoruskiej tożsamości. Pozwoli to również na refleksję, co wiadomo o przeszłości, a czego o niej się nie wie. Taka refleksja jest potrzebna każdemu krajowi – a tym bardziej przy tak trudnej historii, jakiej doświadczyła Białoruś. Myślę, że w tej sprawie jest bardzo duże zapóźnienie. Mam nadzieję, że wiele osób identyfikujących się z Białorusią poczuje, że to szansa także dla nich samych. Chcielibyśmy ich zorganizować, skrzyknąć, żeby pomogli pamięci o swoim kraju, gdziekolwiek są na świecie.
W założeniu będzie to archiwum międzynarodowe, to znaczy w pewien sposób będzie obejmować inne państwa Unii Europejskiej?
Liczymy, że sojusznicy tego archiwum będą w różnych krajach. Mamy nadzieję, że powstaną placówki stowarzyszone z nami w innych miejscach, w podobny sposób będą gromadzić zbiory, a potem przekazywać do Warszawy. Zbiory nie powinny być bowiem rozproszone, a zebrane w jednym miejscu.
Wszystko co będzie można, co nie będzie zastrzeżone, będzie udostępniane w wersji cyfrowej. To jest główny cel. Darczyńcy powinni również mieć poczucie, że archiwum nie będzie czarną dziurą, do której raz wrzucone zbiory nie będą nigdy odzyskane. Odwrotnie, będzie katalog, pełen spis, archiwalia będą zabezpieczone w miejscu poza Kartą, nieudostępniane. Będą czekały na moment, kiedy będą mogły zostać przewiezione na Białoruś. Mam nadzieję, że ten cel uwolni wiele energii społecznej.
Archiwum pozwoli również lepiej zrozumieć historię Białorusi. W naszym kwartalniku historycznym ”Karta” mamy zamiar zamieszczać publikacje na ten temat. O archiwaliach będzie można usłyszeć również w telewizji Biełsat, która ma z nami archiwum współtworzyć.
Liczymy na szerokie upowszechnienie pamięci, która w zbiorze się zgromadzi. Mamy nadzieję, że nasi przyszli partnerzy będą mieli poczucie, że historią Białorusi zajęto się zbiorowo, że nie jest to przedsięwzięcie badacza, jednej katedry, a akcja społeczna na rzecz zintegrowanej opowieści o tym, co się Białorusi przydarzyło.
Czy już mogą się zgłaszać się osoby, które chcą przekazać zbiory albo współuczestniczyć w projekcie?
Można zgłosić się do ośrodka Karta, napisać na adres główny naszej fundacji albo archiwum. Wydaje nam się, że grupa, która będzie tworzyła archiwum, będzie rosła. Mam nadzieję, że niektórzy Białorusini przebywający w Polsce na stałe lub tymczasowo, uznają, że ta sprawa jest dla nich ważna, dołączą do grupy organizacyjnej. Nasz apel dotyczy zarówno gromadzenia świadectw, jak i przekazywania swojej energii. Być może uda się również z takich osób zbudować zespół organizacyjny archiwum.
Rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś