Raport Białoruś

"Jest przykładem ofiarowania życia dla idei". Białoruś: uroczystości ku czci św. Andrzeja Boboli

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2017 16:08
W Janowie Poleskim (obecnie Iwanawa) w obwodzie brzeskim na Białorusi odbyły się w sobotę uroczystości religijne ku czci św. Andrzeja Boboli, który 360 lat temu poniósł tam męczeńską śmierć z rąk Kozaków. 
Audio
  • "Osoba, która oddała życie za idee". Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
  • Obchody rocznicy śmierci św. Boboli. Relacja Włodzimierza Paca z Iwananwy (IAR)
Procesja w Iwanawie
Procesja w IwanawieFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Uroczystości zgromadziły kilkaset osób. Obchody rozpoczęły się przy Krzyżach Pojednania – katolickim i prawosławnym - ustawionych na pamiątkę w miejscu, gdzie rozpoczęła się męczeńska droga Andrzeja Boboli. 


Uczestnicy przeszli w procesji od Krzyży Pojednania do Sanktuarium św. Andrzeja Boboli, gdzie odprawiono mszę świętą.  Świątynia stoi w pobliżu miejsca, gdzie jezuita został zamordowany. 




Biskup Antoni Dziemianka, ordynariusz Diecezji Pińskiej powiedział Polskiemu Radiu, że niemal w każdym kościele diecezji jest obraz świętego Andrzeja Boboli. Zaś w książeczkach do nabożeństwa u starszych ludzi widać obrazek misjonarza z modlitwą. - Możemy powiedzieć, że święty Andrzej Bobola przygotował wiernych Polesia na te trudne czasy dla Kościoła drugiej wojny światowej i później całe dziesięciolecia ateizmu kiedy na Polesiu było tylko 8 kapłanów i 16 kościołów - powiedział biskup Dziemianka. 


Wierni, którzy przybyli licznie na uroczystość mówią, że wierzą we wstawiennictwo męczennika. Mam nadzieję na pomoc świętego Andrzeja Boboli . On powinien pomóc ludziom w trudnych sytuacjach- podkreśliła parafianka z Iwanawa. 

W uroczystościach wzięli udział polscy dyplomaci, między innymi konsul generalny z Brześcia Piotr Kozakiewicz i Ambasador Polski na Białorusi Konrad Pawlik. - Święty Andrzej Bobola to jeden z patronów Polski i ważny święty dla ziemi białoruskiej tutaj męczeńsko zabity. Cieszę się, że razem z białoruskimi katolikami mogłem uczestniczyć w uroczystościach - powiedział ambasador Pawlik.

16 maja, gdy minęło dokładnie 360 lat od śmierci kaznodziei we wszystkich kościołach Diecezji Pińskiej, obejmującej całe południe Białorusi odbyły się okolicznościowe nabożeństwa. Kilka dni przed uroczystościami w Iwanawa, czyli Janowie Poleskim została rozbita tablica upamiętniająca Andrzeja Bobolę. Miejscowa milicja poinformowała media, że już znalazła wandala. 

Naazywany Apostołem Polesia ksiądz z zakonu jezuitów, prowadził działalność ewangelizacyjną m.in. na terenach dzisiejszej Białorusi. 16 maja 1657 roku zginął w Janowie Poleskim śmiercią męczeńską z rąk Kozaków. Kanonizowany w 1938 roku, jest od 2002 roku jednym z patronów Polski. Jest również patronem diecezji pińskiej. 

Niektórzy odbierają tę postać negatywnie

Ryhor Syrawatka, emerytowany dyrektor szkół w Iwanawie, w rozmowie z Polskiem Radiem podkreślił, że śmierć świętego Andrzeja Boboli była męczeńska. - Pojmano go tam, gdzie stoją obecnie dwa Krzyże /Pojednania/. Musiał biec, przywiązany za końmi. Zawleczony do rzeźni miejskiej został poddany przez Kozaków męczarniom. Domagano się, aby wyrzekł się wiary. On jednak tego nie zrobił - mówi emerytowany nauczyciel. 

Ryhor Syrawatka zwraca uwagę, że część środowisk prawosławnych jest nastawiona negatywnie wobec Andrzeja Boboli. Uważa bowiem, że jezuita nawracał na katolicyzm miejscowych ludzi, którzy już byli chrześcijanami wyznania prawosławnego. Dodaje, że należy jednak ocenić siłę ducha kaznodziei. 

- To osoba, która jest przykładem ofiarowania swojego życia dla idei i wiary, a to jest najważniejsze - mówi Ryhor Syrawatka. 

PAP/IAR/agkm 

Zdjęcia Włodzimierz Pac, Polskie Radio. Kościół w Iwanawie (d. Janów Poleski) i Krzyże Pojednania

jęcia

INFORMACJE O BIAŁORUSI: RAPORT BIAŁORUŚ >>>

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

"Polakom walczącym o wolność pomagano". Zbiórka na grzywny dla dziennikarzy Biełsatu. Pomóżmy wolnym mediom na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2017 16:00
Dziennikarze Biełsatu, jako przedstawiciele wolnych mediów, pod różnymi pretekstami są skazywani przez łukaszenkowski reżim to na areszt, to na grzywny. Kilkadziesiąt tysięcy złotych – na tyle opiewają kary pieniężne dla dziennikarzy Biełsatu tylko z ostatnich trzech miesięcy. Potrzebna jest pomoc, podobnie jak innym dziennikarzom niezależnych mediów i aktywistom.
rozwiń zwiń
Czytaj także

14 dni głodówki Wiaczesława Siwczyka. Nie dopuszczają do niego adwokata, nie wiadomo, jaki jest jego stan. „Czy ma wsparcie zachodnich dyplomacji?”

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2017 16:45
Działacz prodemokratyczny Wiaczesław Siwczyk został skazany na areszt 4 maja i już wtedy ogłosił protest głodowy. Nie wiadomo obecnie, w jakim jest stanie. Bliscy boją się, że mógł zostać pobity i dlatego nie może zobaczyć się z nim nawet adwokat. - Bardzo niepokoimy się o jego los, nie ma z nim kontaktu - powiedział portalowi PolskieRadio.pl syn opozycjonisty, Witaut Siwczyk. To nie jedyny przypadek w ostatnim, gdy złe traktowanie opozycjonistów na Białorusi wiąże się z bezpośrednim zagrożeniem dla ich życia. Represje wzmogły się w ostatnim czasie, wzrosła liczba aresztów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: znaleziono wandala, który rozbił tablicę pamiątkową św. Boboli

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2017 20:38
Białoruska milicja odnalazła wandala, który kilka dni temu w miasteczku Iwanawa, dawnym Janowie Poleskim, rozbił tablicę upamiętniającą św. Andrzeja Bobolę. Dziś mija 360. rocznica męczeńskiej śmierci patrona Polski i diecezji pińskiej na Białorusi. Jezuita został zamordowany w Janowie Poleskim w maju 1657 roku przez Kozaków w czasie powstania Chmielnickiego.
rozwiń zwiń