Zobacz: Blog Franaka Wiaczorki na portalu polskieradio.pl >>>
Uwolnienie części więźniów w kwietniu to efekt sankcji gospodarczych. Europa bała się przez 18 lat nałożyć sankcje gospodarcze na Białoruś. Tymczasem one bardzo mocno uderzyły w Aleksandra Łukaszenkę i jego otoczenie. Uwolniono więźniów politycznych, pozwolono na akcje polityczne 25 marca i 26 kwietnia, a propaganda powtarza cały czas, że sankcje uderzają w gospodarkę i Zachód jest winny pogarszającej się sytuacji. To wszystko świadczy o tym, że sankcje działają. Myślę, że najważniejszą rzeczą teraz jest czekać i nie odpuszczać. Trzeba poczekać, aż Łukaszenka zwolni wszystkich więźniów politycznych, ale też przeprowadzi przejrzyste wybory parlamentarne.
Aleksander Łukaszenka stoi przed wyborem. Wojciech Jaruzelski w latach 80-tych też musiał zdecydować, czy zgodzić się na Okrągły Stół, wybory, prawdziwą liberalizację, czy się marginalizować i stać się europejskim Muammarem Kaddafim. Jednak Aleksander Łukaszenka to nie jest Jaruzelski. To jest człowiek innej kultury, innego wychowania, innych celów życiowych. I boję się, że będzie chciał zostać w okopie i walczyć z kałasznikowem do ostatniego momentu życia.
To jest przełomowy moment dla białoruskiego społeczeństwa. Białoruś jest podzielona jak nigdy na tych, którzy są za i przeciw. Jedna część to ludzie wykształceni, biznes, studenci, ludzie młodzi, z drugiej są starsi, adepci łukaszyzmu, wojskowi, służby specjalne, milicjanci, młodzi, tacy jak Ksenia Dziagielka z teledysku „Jestem z wioski”. Te dwa światy nie mają nawet punktu styczności – te dwa społeczeństwa istnieją w granicach Białorusi. Boję się, że to może doprowadzić do wojny domowej, że będziemy mieli nową Syrię lub nową Libię. Teraz wszystko będzie zależało od tego, jak otoczenie Łukaszenki zachowa się w najbliższych miesiącach, jak będą postępować milicjanci, wojskowi.
Nie chcę prognozować, kiedy Łukaszenka odejdzie, bo co roku mówię, że to ostatni rok. Mam jednak nadzieję, że sytuacja się powoli zmienia i tak jak wcześniej już nigdy nie będzie.
Franak Wiaczorka
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś