- Przeprowadzone badania wykazały, że ptaki żyjące w mieście śpiewają inaczej niż ptaki tego samego gatunku żyjące w lesie: są głośniejsze, śpiewają w wyższej tonacji.
- Próba znalezienia terenów całkowicie dzikich, nietkniętych przez ludzką cywilizację, jest skazana na niepowodzenie – one już nie istnieją.
Fascynacja Izy dźwiękami zaczęła się już w dzieciństwie, gdy przypadkowo trafiła na płytę rejestrującą głosy ptaków. Przejście od fascynacji do samodzielnych nagrań uniemożliwiał jej tylko brak odpowiedniego sprzętu. Kiedy go dostała, rozpoczęła swoją życiową misję. O tym, jak pracuje i dlaczego to robi wspaniale, opowiada dokument przygotowany przez BBC. W 2023 roku Iza jako jedyna Polka znalazła się na liście "BBC’s 100 Women".
Za dużo cywilizacji
Rozmówczyni Agnieszki Szydłowskiej nie nagrywa cywilizacji, nie nagrywa miasta i jego życia. Dlaczego? Czyżby były nieatrakcyjne dźwiękowo?
– Cywilizacja jest tak wszechogarniająca, mamy z nią tyle punktów styczności, czy chcemy tego, czy nie, że uznałam za dużo ciekawsze próbować poszukać miejsc, gdzie ta cywilizacja nie dotarła jeszcze w takim stopniu, by całkowicie zdominować krajobraz przyrody. Dlatego np. nie nagrywam ptaków w mieście. W lasach podmiejskich tak, ale nie gdzieś na ulicy. Np. rudzik moim zdaniem najlepiej brzmi, kiedy jest w takim tle, w jakim powinien, czyli leśnym – tłumaczy. – Inna sprawa, że ptaki żyjące w miastach nawet śpiewają inaczej: mają głos dostosowany do środowiska miejskiego. Robiono takie badania i wiadomo, że śpiewają głośniej, że śpiewają w wyższej tonacji… Tak że to też nie jest bez znaczenia, w jakim konkretnie środowisku śpiewają – wskazuje.
Agnieszka Szydłowska i Izabela Dłużyk w Trójkowym studio
W poszukiwaniu dzikich terenów
Jednak znalezienie prawdziwie dzikich terenów, dziewiczych, nietkniętych przez cywilizację, tak naprawdę nie jest możliwe. Bo ich po prostu… nie ma.
– Jeśli mogę, wybieram tereny faktycznie dzikie, chociaż teraz trudno o takie tereny. Bo kiedy jesteśmy choćby na bagnach biebrzańskich, to jeżeli nawet nie ma tam dróg, ulic, to latają samoloty; więc jest to coś, co nam interferuje – opowiada Trójkowa gościni. – Staram się jednak nie rejestrować takich krajobrazów, pejzaży dźwiękowych, gdzie ta cywilizacja się wybija. Bo wydaje mi się, że tego nam wystarczy na co dzień: i tak nas to prześladuje. Takie przynajmniej mam wrażenie – wyznaje.
Przeczytaj także:
Wrócić do korzeni, zamilknąć
Izabela zwraca szczególną uwagę na otaczający ją dźwiękowy pejzaż. I odczuwa go niezwykle wyraziście, silnie. Można powiedzieć, że w mieście jest on wręcz agresywny.
– Kiedy zdarzy mi się iść po ruchliwej ulicy w mieście, to wszystko jest takie głośne, przeszywające, przytłaczające. I naprawdę wydaje mi się, że warto zrobić coś innego, spróbować się wyciszyć, odejść od tej cywilizacji. Nie uważam jednak, że powinniśmy teraz wrócić do XIX czy XVIII wieku: powrotu nie ma. To, co możemy zrobić, to wracać do naszych korzeni, do tego, co było wcześniej – sugeruje Izabela Dłużyk. – Tym bardziej, że obecnie jesteśmy coraz bardziej przebodźcowani. Ilość dźwięków, informacji, nie tylko dźwiękowych, ale też wizualnych, jest wręcz zniewalająca. Kiedy zaczynałam studia, jedna z wykładowczyń powiedziała, że w ciągu godziny odbieramy tyle informacji, ile król w średniowieczu odbierał w ciągu roku. Nie wiem, czy to prawda, ale jeżeli faktycznie można się pokusić o taką analogię, jeżeli jest ona osadzona w realiach, to pozostaje tylko zamilknąć…
52:23 TROJKA Ludzie 2024_06_ 19 23-08-28.mp3 Agnieszka Szydłowska rozmawia z Izabelą Dłużyk, niewidomą tłumaczką, dokumentalistką dźwiękową, rejestratorką dźwięków terenowych (Ludzie/Trójka)
***
Tytuł audycji: Ludzie
Prowadzi: Agnieszka Szydłowska
Gość: Izabela Dłużyk (dr nauk humanistycznych, niewidoma tłumaczka, dokumentalistka dźwiękowa, rejestratorka dźwięków terenowych)
Data emisji: 19.06.2024
Godzina emisji: 23.08
pr/wmkor