- Mamy za sobą doświadczenie wojny i są tacy kompozytorzy, którzy za pomocą werbla imitują strzały. Jak się słyszy ostre kulminacje w utworze, który jest zatytułowany w sposób sugerujący jakieś nawiązanie do czasów wojennych, to się mówi, że to są np. wybuchy. Bardzo nie lubię takich zabiegów, gdyż uważam, że jest to wszystko o wiele głębsze – podkreślał Wojciech Michniewski.
W radiowej Dwójce mówił, że każdy człowiek, który przeszedł przez ciężkie albo bardzo radosne doświadczenie sam się zmienia.
- Byli tacy kompozytorzy i artyści, którzy po doświadczeniu wojny, Holokaustu, twierdzili, że już nie napiszą żadnej nuty albo nie postawią kreski na płótnie, bo ono odebrało im wiarę w sensowność tego typu kulturowego porozumienia, którym może być twórczość. Inni uważali, że znikła już idea piękna, że przestało ono istnieć, że zmieniło się ono w inne doświadczenie, typ przekazu – mówił Wojciech Michniewski.
Czy Witold Lutosławski potrafił oddzielić swoje osobiste doświadczenia od twórczości? O tym posłuchaj w dźwięku.
***
Przygotowała: Anna Skulska
Goście: Wojciech Michniewski (dyrygent i kompozytor)
Data emisji: 01.02.2015
Godzina emisji: 19.39
Materiał został wyemitowany w audycji "Filharmonia Dwójki".