Ciągła praca, nieustające wakacje

Adriana Szymańska i Jacek Dehnel opowiadali w Dwójce o letniej mapie literatury – szczególnych miejscach, w których literaci spędzają lato, to znaczy: piszą.

Adriana Szymańska i Jacek Dehnel w studiu Dwójki

Foto: Grzegorz Śledź

– W pewnym sensie w ogóle nie mamy wakacji, ale z drugiej strony – mamy je nieustannie, gdy wyjeżdżamy w różne miejsca, by pracować – mówiła Adriana Szymańska, poetka, pisarka, krytyk literacki. W podobnym duchu o swoim rytmie czasu pracy i czasu urlopu opowiadał Jacek Dehnel: – Wakacje mogę mieć zawsze, tylko że przeważnie ich nie robię, ponieważ nie mam na nie czasu – przyznał pisarz, zdradzając, że jedynym stałym punktem jego letnich wojaży jest Wrocław i lipcowy festiwal filmowy Nowe Horyzonty.
A gdy już trzeba gdzieś wyjechać? Podróże literatów wiążą się najczęściej z ich pracą: udział w kolejnym festiwalu, spotkaniu z czytelnikami. Swoistym dla tej profesji sposobem na spędzanie czasu poza stałym miejscem zamieszkania (czasami: miejscem pracy, bo nie wszyscy mogą sobie pozwolić na rezygnację z pracy etatowej), są pobyty w domach pracy twórczej. O tego typu miejscach w Polsce (sandomierskiej Górce Literackiej, podwarszawskich Oborach) oraz za granicą (w Berlinie, w Stanach Zjednoczonych) opowiadali w Dwójkowej audycji nasi goście. Okazuje się, że w Sandomierzu podpowiadają pisarzom duchy przodków, w Iowa City najbardziej intrygujące są kontakty z literacką międzynarodówką, zaś przybywający w okolicy berlińskiego Wannsee nie mogą przegapić miejsca pewnego słynnego samobójstwa…
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Adrianą Szymańską i Jackiem Dehnelem, którą przeprowadzili Dorota Gacek i Witold Malesa. (Są to obszerne fragmenty audycji z cyklu Ćwiczenia z myślenia)