Nasza powojenna współczesność muzyczna miała trzech wielkich patronów, którzy ją ukształtowali: Lutosławskiego, Góreckiego i właśnie Pendereckiego. Był mężem Elżbiety z domu Soleckiej, znanej polskiej działaczki kulturalnej, inicjatorki wielu konkursów muzycznych, członkini władz międzynarodowych fundacji muzycznych oraz ojcem Beaty, Łukasza i Dominiki.
Krzysztof Penderecki w Polskim Radiu. Serwis specjalny
Młodość i edukacja
Maestro Krzysztof Eugeniusz Penderecki urodził się w 1933 roku w Dębicy na Podkarpaciu.
Pochodził z rodziny o muzycznych tradycjach. Miłość do muzyki zaszczepił w nim już w dzieciństwie ojciec, który grał na skrzypcach. To ten instrument stał się obiektem studiów młodego muzyka, chociaż początkowo uczył się gry na fortepianie.
Lekcje kompozycji rozpoczął pod kierunkiem Franciszka Skołyszewskiego i kontynuował studiami na tym kierunku w latach 50. w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie (obecnie: Akademia Muzyczna w Krakowie) w klasie Artura Malawskiego i Stanisława Wiechowicza.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Penderecki: Większość mojej muzyki to utwory wokalne. Ale ja sam nie mam głosu, więc raczej słucham kolęd
Krzysztof Penderecki: nie chciałem być kompozytorem
Po ukończeniu edukacji wyższej Penderecki został asystentem w Katedrze Kompozycji krakowskiej uczelni. Później nieprzerwanie przez 15 lat (1972-1987) piastował stanowisko rektora swojej Alma Mater. Niemal do końca życia kształcił tam kolejne pokolenia młodych kompozytorów. Wśród jego wychowanków znaleźli się m.in. Marek Stachowski, Abel Korzeniowski, Stanisław Radwan, Antoni Wit czy Joanna Wnuk-Nazarowa.
- Nigdy nie wymuszał na studentach, żeby pisali jakimś konkretnym warsztatem, który on akceptuje. On sam przecież nie miał żadnego idola, którego naśladował. Dokonał przełomu, wymyślił nowy język - sonoryzm, ale też nie wymagał, żeby pisać sonorystycznie - mówiła w Dwójce długoletnia szefowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i studentka Maestro Krzysztofa Pendereckiego - Joanna Wnuk-Nazarowa.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Joanna Wnuk-Nazarowa: Penderecki denerwował się, gdy ktoś go naśladował
Geniusz kompozytorski
"Fanfara dla Niepodległej" Krzysztofa Pendereckiego
Kariera kompozytorska Pendereckiego rozpoczęła się od razu od dużego sukcesu. W 1959 roku "Strofami", "Emanacjami" i "Psalmami Dawida" zdobył trzy pierwsze nagrody w konkursie Związku Kompozytorów Polskich.
Już rok później napisał jeden ze swoich najsłynniejszych dziś utworów "Tren - Ofiarom Hiroszimy". "Niech ten Tren wyrazi mą głęboką wiarę w to, że ofiara Hiroszimy nigdy nie zostanie zapomniana i stracona" - pisał kompozytor w liście do prezydenta japońskiego miasta, po ukończeniu słynnego utworu w 1960 roku.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Krzysztof Penderecki: Może tracę czas, ciągle pisząc muzykę?
W 1969 roku skomponował swoją pierwszą operę "Diabły z Loudun". Agresywne brzmieniowo dzieła z przełomu lat 50. i 60., jak "Anaklasis", "Polimorfia" czy właśnie słynny "Tren", wprowadziły młodego Pendereckiego na salony europejskiej awangardy.
W 1972 roku rozpoczął karierę dyrygenta i od tego czasu kierował największymi orkiestrami na świecie, prowadząc nie tylko swoje utwory. Jak tłumaczył, w rozmowie z Polskim Radiem w 1974 roku, dyrygował i nagrywał własne utwory, by "stworzyć wzór interpretacji dla innych dyrygentów".
Międzynarodowa kariera i zmiany
O polskim charakterze własnej muzyki
Maestro szybko zaczął zdobywać międzynarodowe uznanie. Po odejściu od awangardowych brzmień i wykorzystywania w swoich utworach dźwięków przedmiotów codziennego użytku, jak np. maszyna do pisania, piła albo kawałek blachy, poświęcił się muzyce religijnej.
- Nie można przez całe życie być awangardzistą. Każdy człowiek powinien w młodości eksperymentować. Ale w końcu to staje się balastem. Tymczasem wielu współczesnych kompozytorów uczyniło z awangardy profesję - tłumaczył w 1979 roku twórca.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Obcowanie z oporną materią ludzką daje mi satysfakcję
W roku 1966 kompozytor napisał swoje pierwsze wielkie dzieło wokalno-instrumentalne "Pasję według św. Łukasza". Utwór ten został napisany na zamówienie Westdeutscher Rundfunk w Kolonii dla uczczenia 700-lecia katedry w Münster.
Kompozycją, która powstawała najdłużej, bo w latach 1980-2005, było "Polskie Requiem". Ta monumentalny utwór inspirowana była historią Polski. Poszczególne części upamiętniają ofiary Grudnia 1970 (''Lacrimosa''), kardynała Stefana Wyszyńskiego (''Agnus Dei''), Powstanie Warszawskie i św. Maksymiliana Kolbego (''Dies irae''), ofiary Katynia (''Libera me, Domine'') i papieża Jana Pawła II ("Chaconne"). Znaczenie i wartości muzyczne tego utworu porównywane są przez teoretyków i krytyków z "Requiem" Faurégo, Verdiego, a nawet Mozarta.
Kompozycje inspirowane historią
W jego twórczości nie brakowało także odniesień do bieżących wydarzeń historii powszechnej. Gdy wybuchła wojna, Penderecki miał zaledwie sześć lat. Ten straszliwy czas pozbawił go między innymi ukochanego wujka, brata mamy, który został zamordowany w Katyniu. Po latach twórca poświęci ofiarom tej zbrodni "Libera me, Domine" z "Polskiego Requiem".
Tragiczna historia Polski w dziełach Krzysztofa Pendereckiego
- Moi adwersarze, których nie brakuje, interpretują tak nawiązania do polskiej historii oraz muzyki sakralnej. Tymczasem na przykład "Polskie Reqiuem" spotyka się z lepszym odbiorem w Bostonie, Gandawie, czy Linzu niż u nas - mówił kompozytor w 1987 roku.
Przykładem uwieczniania współczesnych wydarzeń w twórczości kompozytora może być koncert fortepianowy "Zmartwychwstanie", upamiętniający ofiary zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku w 2001 roku.
Penderecki swoimi dziełami upamiętniał także inne ważne wydarzenia. "Siedem Bram Jerozolimy", powstało z okazji 3000 lat Jerozolimy, "Hymn do św. Daniiła", napisany z okazji 850 lat Moskwy.
>>>[ZOBACZ TAKŻE] Krzysztof Penderecki: "Polskie Requiem" to muzyka, która trzyma za serce
Nagroda Grammy dla Pendereckiego. "To moja najlepsza muzyka"
Fragmenty dzieł Krzysztofa Pendereckiego wykorzystał Andrzej Wajda w filmie "Katyń", za co kompozytor został nagrodzony nagrodę filmową „Orły 2008”. Fragmenty dzieł Maestro znalazły się w ścieżkach dźwiękowych filmów: "Lśnienie" Stanleya Kubricka, ''Egzorcysta'' Williama Friedkina i ''Maska'' braci Quay.
Dwór w Lusławicach i pozamuzyczne hobby
Nie tylko muzyka była pasją Maestro. Jak mawiał o sobie Penderecki: "zapuściłem korzenie razem z moimi drzewami".
W 1976 roku zamieszkał w odrestaurowanym dworze w Lusławicach, niedaleko Krakowa. W maju 2013 roku otworzył tam międzynarodową akademię muzyczną Europejskie Centrum Muzyki. W maju 2019 roku państwo Pendereccy podpisali z ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego list intencyjny, z którego wynika, że centrum twórczości Krzysztofa Pendereckiego trafi w przyszłości pod pieczę polskiego państwa.
Krzysztof Penderecki: zapuściłem korzenie razem z moimi drzewami
Centrum w swoim założeniu jest miejscem spotkań młodych adeptów muzyki z mistrzami sztuki wykonawczej i kompozytorami, a także wybitnymi postaciami szeroko pojętej humanistyki.
W skład posiadłości w Lusławicach wchodzi również park, w którym Penderecki realizował swoją największą pasję, jaką była dendrologia. W jego kolekcji znajduje się 1700 gatunków drzew i krzewów z całego świata.
- To moje miejsce na ziemi. Lubię się tam chować. I tylko ja wiem, jak przebiegają drogi mojego labiryntu - mówił Maestro, goszczący w radiowej Jedynce w 2002 roku.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Penderecki: gdybym nie wybrał drogi kompozytora, zapewne zostałbym ogrodnikiem
Leonard Slatkin: Penderecki wpłynął na całe pokolenie
Oprócz tego sadził labirynty o powierzchni nawet 4 tys. metrów kwadratowych. - Kiedyś wracałem do rodziny, do Krakowa, potem zacząłem wracać do moich drzew - labiryntu, w którym mogę się zgubić i błądzić - opowiadał Krzysztof Penderecki na antenie Dwójki.
Nagrody i odznaczenia
Penderecki otrzymał szereg odznaczeń państwowych. Był kawalerem najwyższego polskiego odznaczenia, Orderu Orła Białego. Szereg uczelni wyższych w Europie i Stanach Zjednoczonych przyznało mu tytuł doctora honoris causa.
Był laureatem wielu nagród muzycznych, w tym kilkakrotnie Nagrody Grammy. W lutym 1999 roku otrzymał ją za najlepszą kompozycję współczesną (II Koncert skrzypcowy) oraz nagranie płytowe tego Koncertu z Anne-Sophie Mutter i London Symphony Orchestra pod jego batutą, a w 2017 roku za album "Penderecki conducts Penderecki vol.1" w kategorii "Muzyka chóralna".
>>>[ZOBACZ TAKŻE] Anne-Sophie Mutter o albumie będącym hołdem znakomitej skrzypaczki dla Krzysztofa Pendereckiego z okazji jego 85. urodzin
Sabina Treffler