Pisarz, publicysta, dramaturg i scenarzysta filmowy. Urodził się 10 sierpnia 1952 roku w Wiśle, na Śląsku Cieszyńskim. Siedem razy nominowano go do nagrody Nike. Otrzymał ją w 2001 r. za "Pod Mocnym Aniołem", także laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich, nagrody Paszport "Polityki" i innych.
"Pilch w sensie ścisłym". Życiorys otwarty
- Poznaliśmy się jesienią 1972 roku, więc prawie pół wieku byliśmy sobie dość bliscy - wspominał Bronisław Maj, poeta i krytyk literacki. - Trudno mi myśleć i mówić o nim jako o pisarzu. Po prostu człowiek, który był istotną, stale obecną częścią mojego życia - podkreślił.
Przyjaciele w latach 80., współpracowali przy tworzeniu zbiorowych wieczorów autorskich. - "NaGłos" było pismem mówionym, próbą dania znaku naszej publiczności, mówię o nas, czyli pisarzach, którzy publikowali wyłącznie w podziemnym obiegu, że jednak żyjemy, istniejemy - tłumaczył redaktor naczelny mówionego miesięcznika. - W tej grupie była też młodzież, wśród nich także Jurek Pilch. Tam zrodził się Pilch felietonista.
"Wiele Demonów" według Jerzego Pilcha. "Kopalnia wiedzy o człowieku" >>>>
- Rozmawiałem z nim w środę przez telefon, szedłem Hożą - mówił Janusz Drzewucki, krytyk literacki. - Zadzwoniłem do niego, bardzo chciał wiedzieć, jak Hoża wygląda bez niego. Mieszkał tam wiele lat. On mnie dopuścił do przyjaźni w ostatnich latach. Wspomagałem go krytycznym piórem - przyznał gość Dwójki. - Uczynił z choroby temat swoich felietonów i swojej prozy. Dla mnie przede wszystkim był prozaikiem.
Jerzy Pilch: pewnymi partiami tego świata da się zachwycać
- On się składał z dwóch bardzo sprzecznych cech osobowości - opowiadał krytyk literacki i pisarz Tadeusz Nyczek. - Był sentymentalny i brutalny. Cały jego romantyzm i rodzaj czułości są we wszystkich jego powieściach - zaznaczył. - Natomiast był brutalny w felietonach.
Twórczość Jerzego Pilcha w multimedialnym spektaklu >>>>
- Nie traktowałem Jurka jako dramaturga, pisarza, czy scenarzystę. On też rzadko ze mną o filmach rozmawiał - podkreślił reżyser Janusz Zaorski - ale łączyła nas piłka nożna. On umiał czytać grę, pasjonował się tym niesamowicie - zaznaczył. - Kiedy tylko się spotykaliśmy, zaczynaliśmy i kończyliśmy na piłce nożnej. Umiał o tym mówić, umiał o tym pisać. To mnie pociągało, że sport może być tematem wielkiej sztuki.
Proza bez fikcji. Pisarstwo Jerzego Pilcha >>>>
- Jurek był bardzo delikatnym człowiekiem. Poznaliśmy się lata temu w Krakowie - mówił Jerzy Radziwiłowicz. - Czytałem jego książki. Byłem jego wiernym czytelnikiem - podkreślił.
Jerzy Pilch: w dzieciństwie marzyłem, że jestem sam w sklepie >>>>
- Jerzy siedział w mieszkaniu na Hożej i z tego mieszkania zarządzał całym światem - wspominał Krzysztof Varga, który przez wiele lat pozostawał z Jerzym Pilchem głównie w kontakcie telefonicznym. - Nasze rozmowy koncentrowały się na sprawach fundamentalnych dla świata: literaturze, kobietach, alkoholu - opowiadał. - Świetnie się bawiliśmy. To były kapitalne rozmowy, był świetnym rozmówcą. Ostatnią rozmowę mieliśmy niedawno. Opowiadał o postępach swojej powieści. Planował ją skończyć na początku przyszłego roku.
***
Rozmowy 29 maja 2020 roku przeprowadził Wacław Holewiński.
Goście: Bronisław Maj, Janusz Drzewucki, Tadeusz Nyczek Krzysztof Varga, Jerzy Radziwiłowicz i Janusz Zaorski