Krzyż Baryczków. Martwy Chrystus i żyjąca figura

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2015 18:00
– Uważano, że to coś więcej niż tylko naturalistyczna rzeźba. Wierzono, że prawdziwe włosy na figurze rosną – mówiła historyk sztuki prof. Katarzyna Zalewska.
Audio
  • Krzyż Baryczków. Martwy Chrystus i żyjąca figura (Dwójka)
Krzyż Baryczków zdejmowany jest ze ściany co 50 lat na czas remontu kaplicy. Ostatnim razem miało to miejsce w 2012 r.
Krzyż Baryczków zdejmowany jest ze ściany co 50 lat na czas remontu kaplicy. Ostatnim razem miało to miejsce w 2012 r.Foto: PAP/Tomasz Gzell

Według legendy krucyfiks znajdujący się w stołecznej archikatedrze św. Jana Chrzciciela pochodził z Norymbergi. Według prof. Katarzyny Zalewskiej pewne jest jedynie to, że rzeźbę stworzono poza Warszawą.

– Pracowni, w której powstał krucyfiks, należy szukać na Śląsku, przede wszystkim we Wrocławiu. Przemawiają za tym układ figury, typ twarzy Chrystusa, proporcje i sposób zawieszenia ciała na krzyżu – tłumaczyła. Sposób wykonania rzeźby świadczy też o tym, że przedstawia ona martwego Zbawiciela.

Najtrudniejszym czasem dla figury, która przetrwała kilkudniowy pożar katedry we wrześniu 1939 r., był okres powstania warszawskiego. Te dni wspominał w nagraniu archiwalnym ksiądz Wacław Karłowicz, który ocalił krucyfiks.

***

Przygotowała: Monika Pilch

Z nagrań archiwalnych: ks. Wacław Karłowicz, Barbara Gancarczyk (Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego)

Goście: ks. Bogdan Bartołd (proboszcz archikatedry warszawskiej), prof. Katarzyna Zalewska (historyk sztuki)

Data emisji: 5.04.2015

Godzina emisji: 21.00

mc/mm

Czytaj także

One nie tylko "ładnie wyglądają na ścianie"

Ostatnia aktualizacja: 29.02.2012 14:53
- Wielkość Jerzego Nowosielskiego nie polega na jego sukcesie komercyjnym. Zauważmy w końcu dramatyzm jego dzieł, ich głębię - apeluje Krystyna Czerni, autorka monografii artysty.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Młody Wojtyła. Prymus napada na policjanta

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2015 13:00
Doskonały uczeń i przyjaciel - taki wizerunek przyszłego papieża wyłania się ze wspomnień jego kolegów i nauczycieli. Ale młody Karol potrafił też coś zbroić...
rozwiń zwiń