W Lubaczowie jeszcze niedawno starsi i schorowani ludzie prawie wcale nie wypożyczali książek. Postanowiono więc to zmienić.
– W mieście mieszka ponad 1,5 tysiąca osób starszych oraz około 500 osób niepełnosprawnych. W ubiegłym roku zaledwie 121 osób powyżej 60 lat skorzystało z wypożyczalni. To zdopingowało pracowników biblioteki do poprawy tego fatalnego wyniku – mówi w radiowej Jedynce ("Sygnały Dnia") Katarzyna Pelc-Antonik, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lubaczowie.
Wymyślono akcję "Książka na telefon". – Skorzystać z niej mogą osoby starsze, chore, niepełnosprawne – precyzuje w rozmowie z Markiem Cynkarem. Osoba, która chce wypożyczyć książkę, a nie jest w stanie osobiście jej odebrać, może ją zamówić telefonicznie. Pozycja zostanie jej dostarczona do domu często jeszcze tego samego dnia.
Książki roznoszą ochotnicy, wśród nich członkowie Jednostki Strzeleckiej 2033, którzy odpowiedzieli na apel kierowniczki biblioteki.
Ludzie starsi z entuzjazmem podeszli do pomysłu. Dla nich to jedyna szansa, żeby poczytać i zabić nudę dnia powszedniego. A i dowiedzieć się można z książek wielu interesujących rzeczy.
(ag)