W malarstwie nie ma reguł!

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2011 18:11
Tą dewizą kierował się Francisco José Goya y Lucientes (1746-1828), malarz uważany za prekursora sztuki współczesnej. Jego portrety nie schlebiają modelom, a w twórczości Goi drogi piękna i sztuki rozeszły się bezpowrotnie.
Audio

W 1792 roku  Francisco Goya zapadł na do dziś niezidentyfikowaną chorobę - może był to atak syfilisu, może zapalenie opon mózgowych?  W wyniku tego kryzysu zdrowotnego stracił wzrok - przejściowo, oraz słuch - na zawsze. Kalectwo wyostrzyło wzrok malarza, również metaforycznie. Jego malarstwo przestaje być pogodne, artysta sięga pod powierzchnię życia, staje się zwolna lecz nieubłaganie bezlitosnym krytykiem społeczeństwa swoich czasów.

Gdy zmagał się z chorobą, Goya zwykł zwracać się ku grafice. Tak też było i tym razem - w 1794 roku powstaje cykl "Caprichos", co po hiszpańsku oznacza senne koszmary i przywidzenia.

Kiedy
Kiedy rozum śpi, budzą się upiory


Wróciwszy do sił, Goya osiągnął szczyt swojej dworskiej kariery. W 1799 został mianowany pierwszym malarzem dworu. Rok później rozpoczął genialny i bezlitosny w swojej wymowie portret zbiorowy rodziny Karola IV.
- Nie mogę zrozumieć, jak ten portret mógł zostać zaakceptowany - mówiła w audycji dr Bożena Fabiani. - To przecież kpiny w żywe oczy! Te szpetne gęby! Spójrzmy na starą siostrę króla po lewej: cóż za jędza! Dać jej miotłę, a na pewno odleci! W środku nadęta królowa, Maria Luiza, brak jej tylko straganu, to przekupka przystrojona klejnotami. Nalany, nazbyt rumiany król o rybich oczach, zadowolony, ze mu nie obcięli głowy jak przed kilku laty jego kuzynowi w Paryżu...
W 1808 roku armia Napoleona wkracza do Hiszpanii. Wybucha krwawo stłumione powstanie w Madrycie. Malarz nie był świadkiem tych wydarzeń, lecz wstrząs, jaki przeżył pod wpływem relacji świadków nie był łatwy do zapomnienia. Tematykę tych czasów będzie eksplorował w cyklu "Okropności wojny" z lat 1810-1823. Maluje także płótna.
- "Rozstrzelanie powstańców madryckich" to najbardziej przejmujący obraz antywojenny, jaki isnieje. Ci, którzy śmierć zadają, nie mają twarzy. Powstańcy - wczoraj bohaterowie, dziś przestępcy. W głębi obrazu ciągnie się bez końca kolejka skazańców.
Wojna w sztuce Goi została ukazana w sposób dotąd niespotykany: to nie ładne sceny batalistyczne, ale drastyczne sceny widziane oczyma ofiar. To w tych rycinach rozeszły się drogi piękna i sztuki. Barbarzyństwo człowieka, ciemna strona jego duszy nie ma w sobie nic z piękna.
W tym czasie Goya wiąże się z ostatnią kobietą swojego życia - Leokadią Zorillą. Zamieszkują razem w Quinta del Sordo, domu głuchego (poprzedni własciciel także był głuchy). Jako dekorację domu Goya maluje 14 "czarnych płócien" - cykl przerażających obrazów, z których najbardziej znany jest "Saturn pożerający jedno ze swych dzieci".


Aby posłuchać odcinków audycji Bożeny Fabiani, wystarczy kliknąć odpowiednią ikonę dźwięku w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.

Czytaj także

Niezwykłe życie Francisca Goi

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2011 06:30
Opowieść o jednym z najsłynniejszych artystów XVIII wieku pokazuje, że marzenia czasem się spełniają...
rozwiń zwiń