Dino Saluzzi to najwybitniejszy współcześnie bandoneonista na świecie. Nie bez powodu porównywany bywa do Astora Piazzolli – można bowiem uznać go za kontynuatora tango nuevo stworzonego przez Mistrza. Choć muzyczne ścieżki Saluzziego prowadziły go, i nadal prowadzą, w nieco innych kierunkach, to przecież cel pozostaje podobny. Rzecz charakterystyczna – obojętne, jak daleko Saluzzi odchodzi od tradycyjnego tanga, w jego twórczości zawsze wyraźnie słychać puls muzyki z Buenos Aires.
Swoje pierwsze estradowe doświadczenia zdobywał koncertując z orkiestrami tanecznymi w stolicy Argentyny. W latach 70. podjął studia kompozytorskie u Jacobo Fichera, co nadało jego muzyce wyrazistego, indywidualnego charakteru. Stał się popularnym instrumentalistą i kompozytorem, o którego względy zabiegały argentyńskie orkiestry grające tango oraz zespoły folkowe. Szczególnie ważna okazała się wieloletnia współpraca z saksofonistą Gato Barbierim, z którym Saluzzi lansował nowe, jazzowe oblicze tanga, samby i latin jazzu. Saluzzi występuje również z własnymi zespołami. Na początku lat 80. pojawił się z kwartetem latynoskim w Europie, i to właśnie wtedy jego jazzowe tango porównywać zaczęto do muzyki Astora Piazzolli. Zrealizowane wówczas z orkiestrą wybitnego szwajcarskiego muzyka Georga Gruntza nagrania były ważnym wydarzeniem europejskiego jazzu i pozwoliły bandeoniście zaistnieć także i na tym rynku.
Saluzzi współpracował między innymi z Pallem Mikkelborgiem, Charliem Hadenem, Pierrem Favrem, Enrico Ravą, Eddiem Gomezem, Anthonym Copem, Davidem Friedmanem, Tomaszem Stańką, Palle Danielsonem. Koncertował i nagrywał także z niemieckim kwartetem Rosamunde. Z wiolonczelistką zespołu, Anją Lechner, połączyła go wówczas przyjaźń, a ich współpraca trwa do dziś. W 2007 roku ukazała się nagrana wspólnie płyta Ojos Negros. Muzykę z tego albumu artyści wykonali w listopadzie ubiegłego roku w Bielsku-Białej podczas VI Jesieni Jazzowej. Wówczas udało mi się porozmawiać z Anją Lechner i Dino Saluzzim. Opowiadali o swojej współpracy i muzyce, inspiracjach i istocie tanga. Dino Saluzzi mówił dlaczego nie jest Astorem Piazzollą, dlaczego nie lubi promocji własnej muzyki, co sądzi o współczesnym świecie i jak ważny jest dla niego Bóg.
Zapraszam do posłuchania wywiadu w specjalnym wydaniu audycji Cztery struny świata,
Piotr Matwiejczuk
>>> http://www.saluzzimusic.com/