Kazimierz Urbański. Artysta o porywistej duszy

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2019 10:24
- U nikogo nie widziałam takiej determinacji, z jaką on potrafił walczyć o różne rzeczy. To była postać niesłychanie pracowita - opowiadała Hanna Margolis, autorka książki "Animacja autorska w PRL w latach 1957-1968. Ukryty projekt Kazimierza Urbańskiego".
Audio
  • Rozmowa z twórcami wystawy "Czerwień zalewa kadr" (Rozmowy po zmroku/Dwójka)
Plakat wystawy Czerwień zalewa kadr
Plakat wystawy "Czerwień zalewa kadrFoto: materiały prom.

W warszawskiej galerii Zachęta od niedawna można oglądać wystawę "Czerwień zalewa kadr", na której zaprezentowane zostały filmy oraz scenograficzne eksperymenty Kazimierza Urbańskiego – twórcy polskich filmów animowanych. W audycji "Rozmowy po zmroku" rozmawialiśmy z twórcami tego wydarzenia, Joanną Kordjak i Wojciechem Bąkowskim, a także z Hanną Margolis, autorką książki "Animacja autorska w PRL w latach 1957-1968. Ukryty projekt Kazimierza Urbańskiego".

W czasach Pracowni Rysunku Filmowego i "tygla laboratoryjnego", jak nazywał swoją pracownię Urbański, artysta spał tylko co drugą noc. - On właściwie nie miał innych pasji tylko swój film i swoje projekty. To było dla mnie ogromne przeżycie, ten 10-letni kontakt z osobą, która jest tak bardzo twórcza, a jednocześnie tak konfliktowa, że każde pole, gdzie mógłby coś zrealizować, niszczy - opowiadała Hanna Margolis.

Wojciech Bąkowski podkreślał, że tytuł wystawy "Czerwień zalewa kadr" świetnie portretuje duszę Kazimierza Urbańskiego, która była porywista. - On miał przede wszystkim bardzo czułe ucho na farmazon, więc bardzo źle żył ze wszystkimi ludźmi, którzy byli zniewoleni przez jakieś silne ambicje, a pozbawieni pasji. Takim ludziom wyrzucał prawdę prosto w twarz, dlatego robił sobie wszędzie wrogów. I w takich okolicznościach go poznałem - podkreślał Wojciech Bąkowski, uczeń Kazimierza Urbańskiego i współautor wystawy.

Joanna Kordjak, kuratorka wystawy o Kazimierzu Urbańskim mówiła, że ten ceniony twórca uczył myślenia o filmie jako narzędziu ekspresji artystycznej, traktowania filmu w analogiczny sposób jak malarstwo, czy grafikę. - Jego postawa była czymś nieoczywistym w tamtych czasach, ponieważ te dwa obszary filmu i sztuki były od siebie wtedy odseparowane - podkreślała.

Jak Kazimierz Urbański zafascynował się filmem? Dlaczego narracja w filmie tak bardzo mu przeszkadzała? O tym w nagraniu audycji.

***

Audycja: Rozmowy po zmroku

Rozmawiała: Aleksandra Łapkiewicz

Goście: Hanna Margolis (autorka książki "Animacja autorska w PRL w latach 1957-1968. Ukryty projekt Kazimierza Urbańskiego"), Joanna Kordjak i Wojciech Bąkowski (twórcy wystawy "Czerwień zalewa kadr")

Data audycji: 30.07

Godzina audycji: 20.30


am

Czytaj także

Animacja rozszerza nasze horyzonty

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2019 09:00
- ANIMATOR jest nie tylko najważniejszym festiwalem animacji w Polsce, ale jedynym, który ma ten przywilej, że nominuje do Oskara. Jest to największa impreza tego typu w centralno-wschodniej części Europy - mówi Marcin Giżycki, dyrektor poznańskiego Festiwalu Filmów Animowanych ANIMATOR.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Izabela Plucińska: animator to najłatwiejszy zawód świata

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2019 11:22
- Moja technika plastelinowa sprawiła, że mogłam poszaleć, wyłonić różne kształty i świat cielesności, który pokazuje emocje bohatera – opowiadał gość "Poranka Dwójki", polska reżyserka filmów animowanych.
rozwiń zwiń