- Zbierał to całe życie. Myśmy to tylko przejęły. To nie my stworzyłyśmy jego archiwum, on je sam stworzył - opowiadają o zbiorach Juliana Antonisza jego córki, Sabina i Malwina. Animator pod koniec życia wpadł na pomysł, by stworzyć muzeum filmu non kamerowego (najbardziej pracochłonnej techniki animacji, którą się zajmował całe życie) i wtedy zaczął zbierać też wymyślone przez siebie maszyny. - Przymocował do nich metalowe tabliczki z podpisami. Całe życie tworzył też teczki. Dzielił je na działy filmy, technika, wynalazki. Wtedy zaczął segregować swoje prace, dodatkowo opisywał je z myślą o wystawie - dodawały rozmówczynie Aleksandry Łapkiewicz.
Julian Józef Antonisz był nie tylko filmowcem, ale także wynalazcą i twórcą ścieżek dźwiękowych. Audycja o nim pełna jest dźwięków, muzyki i trzasków
Dzięki uprzejmości córek artysty, w audycji "Rozmowy po zmroku" Aleksandra Łapkiewicz wykorzystała nagrania z prywatnego archiwum artysty oraz fragmenty ścieżek dźwiękowych i muzyki autorstwa Juliana Antonisza.
- Nadajemy ważne wiadomości: Julio Krwawa Nóżka uciekł z domu wariatów - mówi na archiwalnej taśmie nagrana przez tatę-reżysera mała dziewczynka. - Tak jak jego obraz non kamerowy jest rozedrgany, poszarpany, niedoskonały, tak samo dźwięk jest w tych filmach brzydki i chropowaty - tłumaczy dziś dorosła córka Juliana Antonisza.
Brata wspominał w Dwójce również Ryszard Antoniszczak - także reżyser filmów animowanych.
Audycja nagrodzona została w 2013 roku w Konkursie Stypendialnym im. Jacka Stwory.