"Wróbel" to debiut pełnometrażowy Tomasza Gąssowskiego – reżysera, ale również kompozytora i producenta muzycznego. Wcześniej zadebiutował krótkim metrażem – filmem "Baraż". Najnowsza produkcja, która swoją premierę miała w 2024 roku, nominowana została do Orłów.
17:20 Wybieram Dwójkę 2025_01_30-16-30-55.mp3 Tomasz Gąssowski o swoim pełnometrażowym debiucie "Wróbel" (Wybieram Dwójkę)
- Jestem bardzo zadowolony, bo film się ludziom podobał. W tej chwili jest na platformie streamingowej, do tego jeździmy po różnych fantastycznych festiwalach, jesteśmy też zapraszani do dyskusyjnych klubów filmowych, gdzie w różnych miejscowościach, w tym bardzo małych, rozmawiamy z ludźmi. Są to niezwykłe rozmowy i poruszające jest, jak ludzie odbierają film. Zostałem też zaproszony przez Dorotę Kędzierzawską w trasę z "Polską Światłoczułą" - to świetne zderzenie z miejscami, gdzie nie ma kin. To wszystko jest bardzo satysfakcjonujące - mówił reżyser.
Czytaj też:
Historia o prostym człowieku
Tytułowy "Wróbel" to Remek - zapalony piłkarz i człowiek samotny. Dobiega czterdziestki, wiedzie życie kawalera. Z pasją studiuje encyklopedię, ćwicząc swoją nadzwyczajną pamięć. Poza obrotnym, prowadzącym szemrane interesy przyjacielem Pedrem nie ma na świecie nikogo bliskiego. I dobrze mu z tym. Pewnego dnia jednak wszystko się zmienia.
- Zależało mi na "Wróblu", bo wydawało mi się, że taka prosta historia o prostym, samotnym człowieku może być ciekawa. Coraz więcej mamy bohaterów z dwiema głowami i trzema rękami, a takich prostych filmów, które są trochę zabawne, a trochę wzruszające, jest coraz mniej. Ja właśnie takie filmy bardzo lubię - podkreślił Tomasz Gąssowski.
Jacek Borusiński w roli listonosza
W roli głównej zobaczymy znakomitego aktora Jacka Borusińskiego, który już ma za sobą współpracę z Tomaszem Gąssowskim.
- My się bardzo długo znamy i mam poczucie, że między nami jest duże zrozumienie. Jak przyszło mi do głowy, że powinien być to właśnie taki bohater: listonosz i człowiek samotny, to mi od razy wyskoczyło, że to powinien być Jacek. Ucieszyłem się z takiej nieoczywistości. Zaproponowałem rolę Jackowi, a on się zgodził, bo wiedział, w jaką stronę ja to ciągnę. Dzięki temu było mi prościej pisać scenariusz, bo znałem sposób chodzenia i mówienia Jacka - wyjaśnił gość Dwójki.
Komedia ze szczyptą dramatu
Tomasz Gąssowski przyznał, że jego film, który jest komedią z nutką dramatu, częściej trafia do widzów z nieco starszego pokolenia. - Prawdopodobnie odklejam się poczuciem humoru od tej widowni najmłodszej. Wielu młodych ludzi na festiwalach mówiło, że lubi ten film, ale ludzie po czterdziestce znacznie częściej są jego fanami.
- Jestem miłośnikiem kina czeskiego czy skandynawskiego. To jest kino specyficzne, zresztą my też mamy fajną tradycję takiego kina, bo są bracia Kondratiukowie, jest Andrzej Jakimowski. I to są tak zwane komediodramaty, czyli kino obyczajowe z elementami zabawnymi, opowiadane lżej, grane absolutnie nie komediowo, nie montowane komediowo. Bo często mamy komedie w kolorze pomarańczowym i wszyscy są pomarańczowi, żeby było tak ciepło i fajnie. To nie jest takie kino.
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadzenie: Jakub Kukla
Gość: Tomasz Gąssowski (reżyser, kompozytor, producent muzyczny)
Data emisji: 30.01.2025
Godz. emisji: 16.30
am/kor