"Reemigrejtan". Biografia zakazanego w PRL-u aktora i felietonisty

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2020 11:27
- Przez komunistów był konsekwentnie wymazywany z pamięci. Zachowały się instrukcje dla bibliotek, gdzie pod hasłem "Zygmunt Nowakowski", jakie książki dla dzieci wycofać, było napisane "wszystkie"- opowiadał w audycji "Rozmowy po zmroku" dr Paweł Chojnacki, autor książki "Reemigrejtan. Kiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?!".
Audio
  • Dr Paweł Chojnacki, opowiada o swojej książce "Reemigrejtan. Kiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?!"
Zygmunt Nowakowski w domu podczas pracyKiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?, Paweł Chojnacki, wyd. Libron
Zygmunt Nowakowski w domu podczas pracy/"Kiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?", Paweł Chojnacki, wyd. LibronFoto: Narodowe Archiwum Cyfrowe/mat. promocyjne

Zygmunt Nowakowski, przedwojenny znakomity aktor, przede wszystkim jednak felietonista najwyższych lotów, z którym mógł konkurować wyłącznie Boy-Żeleński i Cat-Mackiewicz. Na emigracji symbol niezłomnej postawy. Przez cały PRL zakazany, a dziś wreszcie odkrywany na nowo.

Mówiąc literatura emigracyjna, nie myślimy raczej o autorach związanych z Londynem, ale raczej z Kulturą Paryską. Tymczasem, jak tłumaczył dr Paweł Chojnacki, plejada pisarzy z Wysp jest szeroka.

- Dlaczego Zygmunta Nowakowskiego nie ma w polskiej świadomości? – pytał retorycznie autor. W kraju to zapomnienie było wspomagane systemowo przez przykazy dla instytucji kultury. Natomiast w środowisku emigracyjnym była to pochodna rozbieżnych wizji pisania z Jerzy Giedroyciem. Jak zaznaczył biograf, Nowakowski był reprezentantem tzw. "opcji londyńskiej", która uważała, że należy pisać na emigracji nie wchodząc we współpracę z władzami w kraju. Giedroyć wierzył, że taki dialog się uda.

Przed wojną w 1937 r. Zygmunt Nowakowski odniósł spektakularny sukces widowiskiem teatralnym "Gałązka rozmarynu". - Już wtedy pytano kim on jest. Był aktorem, dramaturgiem, dyrektorem teatru im. Słowackiego, krytykiem - wyliczał Paweł Chojnacki. - On nie zniknął prawem naturalnym, bo jego postać spłowiała - dodał.

Nowakowski debiutował w 1917 r. nowelą legionową, choć pierwsze felietony pisał w ramach kary za niesubordynację w gimnazjum. Anegdotyczny jest początek jego kariery literackiej w latach 30. - W Taorminie na Sycylii zobaczył drzewo. Spadła z niego pomarańcza i zbiła się na kwaśne jabłko. Śmiał się, że z tego urósł mu cały felieton - opowiadał dr Chojnacki. Nowakowski był ceniony i czytany. Pisał żartobliwie, humorystycznie, co w pewnym momencie zaczęło go męczyć. - Zdecydował się więc na ostrzejszy język - dodał autor.

Był twórcą nowoczesnym, także radiowym - Zanim powstała oficjalna rozgłośnia, odbywały się eksperymentalne nagrania, w których uczestniczył - mówił biograf.

Po wojnie krytykował układ Sikorski-Majski i głośno mówił o okupacji sowieckiej.

***

Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku

Prowadziła: Wacław Holewiński

Gość: dr Paweł Chojnacki (publicysta, autor książki "Reemigrejtan. Kiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?!")

Data emisji: 25.02.2020

Godzina emisji: 21.30

uk/pg


Czytaj także

Zygmunt Nowakowski. Głos sumienia emigracji

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2023 05:50
Pisał powieści, dramaty i felietony, był aktorem, reżyserem, dyrektorem teatru, radiowcem, historykiem i komentatorem literatury, żołnierzem Legionów Polskich, a także emigrantem. Dziś 60. rocznica śmierci Zygmunta Nowakowskiego.
rozwiń zwiń