21 lutego minęło 30 lat od śmierci Sándora Máraiego (1900-1989). Pisarz ten choć wychował się w rodzinie mówiącej po niemiecku, jako język swoich najważniejszych dzieł wybrał węgierski. - Dla niego język to była namiastka ojczyzny, poza tym w ten sposób się wyróżnił - mówiła w audycji "Strefa literatury" Irena Makarewicz.
Sam Márai miał trudną relację z Węgrami. Dwukrotnie, po pierwszej i drugiej wojnie światowej, opuszczał ten kraj. Prof. Barbara Zwolińska tłumaczyła, że było to związane z umiłowaniem przez niego wolności. - Ona dla Máraia była podstawą człowieczeństwa. Odrzucał wszelkie zakusy dyktatorskie, zarówno komunistów, jak i nazistów. Kiedy odebrano mu prawo do milczenia, bo komuniści dążyli do wykorzystania pisarzy jako agitatorów, nie pozostało mu nic innego jak opuścić Węgry.
W audycji rozmawialiśmy o czytelniczej pasji Máraia ("kiedy zaczął tracić wzrok, i musiał dawkować sobie lekturę, życie dla niego straciło sens"), jego życiu rodzinnym ("największym nieszczęściem była dla niego utrata długo wyczekiwanego dziecka"), ale też powieści "Żar", która uczyniła z niego pisarza znanego w całej Europie.
Naszymi gośćmi byli: tłumaczka Máraiego Irena Makarewicz, prof. Barbara Zwolińska i pisarz Wojciech Chmielewski. Wykorzystane także zostały fragmenty wypowiedzi Feliksa Netza.
***
Tytuł audycji: Strefa literatury
Prowadził: Wacław Holewiński
Data emisji: 24.02.2019
Godzina emisji: 20.00
bch/pg