Wielka Brytania to klasyczny przykład demokratycznego państwa, opartego na systemie jednomandatowych okręgów wyborczych. - Reprezentatywność w tym ustroju nie jest najważniejszą wartością. Istotniejsze jest sformułowanie rządu, który ma szerokie poparcie społeczne, ale jest sprawny, czyli ma na swoim zapleczu silną większość parlamentarną albo dobrze zdefiniowaną większość parlamentarną - wyjaśnia dr Przemysław Biskup. Kolejną z wartości, jak dodaje politolog, jest możliwość dania czerwonej kartki rządowi, którego się nie lubi.
Świadczy to o nastawieniu na efektywność władzy, co ma swoje dobre i złe strony. - Ten system jest dość skuteczny, bo w dziewięciu przypadkach na dziesięć pozwala sformułować jednopartyjny rząd i z tego właśnie powodu stosunkowo łatwo go wymienić. Niewiele pozostaje w rękach polityków, toczących np. rozmowy koalicyjne - tłumaczy politolog.
Gość Jarosława Kociszewskiego mówił o tym, dlaczego głosowanie w Wielkiej Brytanii bardziej jest traktowane jako obowiązek, a nie prawo. Wyjaśniliśmy też z jakich powodów Brytyjczycy chodzą do urn w czwartki, a nie w soboty czy niedziele i jak okręgi jednomandatowe wpływają na charakter kampanii wyborczej.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadzi: Jarosław Kociszewski
Gość: dr Przemysław Biskup (politolog, Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 13.10.2015
Godzina emisji: 17.15
sm/bch