"Mój styl myślenia to dużo czytania, sport i przypatrywanie się światu. Bo to zawsze lubiłem i to jest moja dharma: gapienie się na świat. Próba myślowego uchwycenia tego świata" – to słowa Ireneusza Kani, tłumacza z kilkunastu języków: europejskich i azjatyckich, nowożytnych i starożytnych, przekładającego tomy z zakresu religioznawstwa, filozofii, teorii kultury i nauki, a także tłumacza literatury pięknej – poezji i prozy.
Słowa te pochodzą z niedawno wydanej książki "Dług metafizyczny" zawierającej eseje Ireneusza Kani i rozmowy z tłumaczem. Inna niedawno wydana książka nosi tytuł "Pieśni losu". To zapis odczytu Ireneusza Kani wygłoszonego w Akademii Muzycznej w Katowicach, poświęconego muzycznym odkryciom autora. Nie tak dawno ukazał się też nowy przekład powieści "Grek Zorba" Nikosa Kazantzakisa, którego autorem jest Ireneusz Kania.
Tłumacz, który nie przepada za angielszczyzną
- Niektóre języki lubię za ich rozmaite walory jak dźwięczność czy komplikację struktury, za bogactwo leksykalne czy słowotwórcze. Co się tyczy np. angielszczyzny, którą akurat lubię mniej niż inne języki, ale której dużo zawdzięczam, ponieważ tak się złożyło, że kilka najważniejszych książek w moim życiu powstało właśnie w języku angielskim. To m.in. "Podróże Guliwera" Swifta i "Przypadki Robinsona Kruzoe" Defoego, do których co pewien czas wracam – opowiadał gość Dwójki.
Mówiąc o Walterze Benjaminie - XX-wiecznym niemiecko-żydowskim filozofie, tłumaczu, krytyku literackim i eseiście - Ireneusz Kania stwierdził, że tłumacze wielkiej literatury to plemię "szaleńców bożych".
55:58 Dwójka OWZK 8.02.2022.mp3 Rozmowa z Ireneuszem Kanią, autorem przekładów z kilkunastu języków (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadziła: Dorota Gacek
Gość: Ireneusz Kania (tłumacz i poliglota)
Data emisji: 8.02.2022
Godzina emisji: 17.30
pg