Biografka: Henryk Sławik został usymbolizowany, ale nie jest pamiętany

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2024 19:23
- Jak zapytać przeciętnego Polaka, kim jest Wallenberg, to prawdopodobnie, jeżeli skończył szkołę średnią, coś tam wie. W przypadku pytania, kim jest Henryk Sławik, pojęcie będzie żadne. To co ze Sławikiem zrobiły elity, to go usymbolizowały. Paroma pomnikami i konferencjami - mówiła w Dwójce Elżbieta Isakiewicz, autorka "Czerwonego ołówka", czyli beletryzowanej biografii Henryka Sławika.
Za swoją działalność na rzecz ratowania Żydów Henryk Sławik został odznaczony Medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata
Za swoją działalność na rzecz ratowania Żydów Henryk Sławik został odznaczony Medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów ŚwiataFoto: NDRZEJ GRYGIEL/PAP
  • 23 sierpnia minęło 80 lat od śmierci Henryka Sławika - dziennikarza, społecznika, "Sprawiedliwego wśród Narodów Świata".
  • Dzięki jego staraniom udało się uratować tysiące obywateli polskich pochodzenia żydowskiego, w tym znaczną liczbę dzieci, dla których zorganizował na Węgrzech sierociniec, oficjalnie nazwany Domem Sierot Polskich Oficerów.
  • Za niesienie pomocy Żydom został zamordowany w niemieckim obozie koncentracyjnym w Mauthausen. 

Henryk Sławik urodził się w 1894 roku na Górnym Śląsku, w rodzinie rolniczej. Do czasu I wojny światowej ukończył jedynie szkołę podstawową. Wiedzę uzupełniał drogą samokształcenia. Już jako młody chłopak związał się z socjalistycznym ruchem niepodległościowym.

Socjalista i antykomunista

- To jest kluczowe dla historii Sławika - uświadomienie sobie, że należał on do niepodległościowej frakcji PPS-u. To jest jedna z odpowiedzi, dlaczego po wojnie Polska o nim zapomniała i poniekąd dlaczego do dzisiaj jest to postać usymbolizowana, lecz tak naprawdę nieistniejąca w zbiorowej świadomości Polaków - tłumaczyła Elżbieta Isakiewicz, autorka beletryzowanej biografii Henryka Sławika pt. "Czerwony ołówek". Właśnie ukazało się, 20 lat po premierze, drugie wydanie tej książki. 

W czasie I wojny światowej Henryk Sławik walczył w pruskiej armii. Był też uczestnikiem trzech powstań śląskich. W plebiscycie głosował za przynależnością do państwa polskiego, do czego też przekonywał niezdecydowanych Ślązaków. Po przegranej wojnie obronnej w 1939 roku, zdecydował się na opuszczenie kraju. Zatrzymał się w obozie dla uchodźców na Węgrzech, gdzie niemal od razu zaczął organizować pomoc dla uciekinierów z Polski. 

Henryk Sławik - polski Wallenberg

Szczególną troską otaczał około 12 tys. polskich Żydów, którzy szukali schronienia na Węgrzech. Już w 1940 roku zapoczątkował akcję wyrabiania im dokumentów z typowo polskimi nazwiskami oraz katolickich metryk chrztu. Dzięki jego staraniom udało się uratować wielu Żydów, w tym znaczną liczbę dzieci, dla których zorganizował sierociniec, oficjalnie nazwany Domem Sierot Polskich Oficerów. Działały tam przedszkole i szkoła, w której realizowano polski program nauczania. Jednocześnie jednak nie pozbawiano dzieci ich tożsamości – po oficjalnym udziale we mszy świętej potajemnie uczono je hebrajskiego i objaśniano Stary Testament.

W 1943 roku Henryk Sławik sprowadził na Węgry żonę i córkę. Niestety, gdy rok później rozpoczęła się niemiecka okupacja na Węgrzech, rodzina została zmuszona do ukrywania się. Choć Sławikowi wiele razy proponowano wyjazd z kraju ze szwajcarską wizą, za każdym razem odmawiał, twierdząc, że nie może opuścić swoich podopiecznych. W ręce gestapo trafił w połowie lipca 1944 roku.

Posłuchaj
26:30 Dwójka OWZK 26.08.2024.mp3 Elżbieta Isakiewicz o życiu i zaangażowaniu Henryka Sławika w ratowanie Żydów w czasie II wojny światowej (O wszystkim z kulturą/Dwójka) 

Za niesienie pomocy Żydom Henryk Sławik został zamordowany w niemieckim obozie koncentracyjnym w Mauthausen. Za swoją działalność na rzecz ratowania Żydów został odznaczony Medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata w 1977 roku.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadził: Wacław Holewiński

Gość: Elżbieta Isakiewicz (autorka książki "Czerwony ołówek")

Data emisji: 26.08.2024

Godz. emisji: 17.30

am/pg

Czytaj także

Historyk: za pomoc Żydom represjom poddawano także rodzinę

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2019 18:22
- 15 października 1941 r. gubernator Generalnego Gubernatorstwa Hans Frank wprowadził karę śmierci dla Żydów, którzy opuścili getta, jak i też dla Polaków, którzy udzielili pomocy Żydom. Nie tylko ukryli, ale udzielili jakiejkolwiek pomocy - mówiła w Dwójce dr Martyna Rusiniak-Karwat.
rozwiń zwiń