Agnieszka Pajączkowska - kulturoznawczyni i kuratorka - przez letnie miesiące mieszkała w samochodzie, jeździła wzdłuż granicy i robiła portrety, jak niegdyś robili to wędrowni fotografowie. Zapisem tych podróży jest książka "Wędrowny zakład fotograficzny".
Jak wspomina autorka reportażu, pomysł na książkę poprzedził projekt "Coś, co zostanie", nawiązujący do dorobku Zofii Rydet, która w latach 80. jeździła po wsiach, fotografując ludzi we wnętrzach ich domów. Te osoby rzadko były fotografowane i nie miały dostępu do własnego aparatu fotograficznego. - My z tymi zdjęciami, które nie były podpisane imieniem i nazwiskiem, rzadko nazwą miejscowości, pojechaliśmy do wybranych wsi, mając wydrukowany plik zdjęć i w sklepie spożywczym lub Domu Kultury mówiliśmy "dzień dobry, mamy tutaj zdjęcia wykonane 30 lat temu. Chcielibyśmy znaleźć te osoby, żeby im te zdjęcia zwrócić" - opowiadała Agnieszka Pajączkowska. - Te zdjęcia tam, w terenie, nabrały bardzo istotnego aspektu osobistego.
Co było najważniejsze podczas pisania reportażu? I dlaczego pisarka zdecydowała się na badanie pogranicza? O tym w nagraniu audycji.
***
Rozmawiała: Aldona Łaniewska-Wołłk
Gość: Agnieszka Pajączkowska (kulturoznawczyni i kuratorka, autorka książki "Wędrowny zakład fotograficzny")
Data emisji: 5.09.2019
Godzina emisji: 21.30
Materiał został wyemitowany w audycji "Letni Festiwal Muzyczny".
am/pg