- Prof. Nitschowa wspominała, że gdy rozważała zlecony jej przez Starzyńskiego projekt pomnika Syreny warszawskiej, obie z Krystyną doszły do wniosku, że to nie może być żadna rusałka, tylko musi być mocna dziewczyna - wspominała siostra stryjeczna Krystyny Krahelskiej w nagraniu, które przypomnieliśmy w Dwójce 2 sierpnia, w 70. rocznicę śmierci poetki.
Serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony Powstaniu Warszawskiemu>>>
- Ona nigdy nie lubiła miasta, miasto ją męczyło - opowiadała Halina Krahelska. - I jej ciągle było brak zieleni, w wielu jej wierszach z tego okresu ciągle przewijała się ta nuta, by uciec gdzieś, gdzie jest choć trochę drzew.
Krystyna Krahelska została ranna na Polu Mokotowskim. - Zginęła tak, jak sobie wymarzyła – komentowała siostra poetki. - Bo ona upadła nie na bruk, co byłoby dla niej straszne, ona upadła na pole działkowe, leżała wśród słoneczników, kartofli, buraków, na tej ziemi, która dla niej była wszystkim.
Miron Białoszewski czyta "Pamiętnik z powstania warszawskiego"! Posłuchaj>>>
Twórczość Krystyny Krahelskiej została zauważona w 1936 r., kiedy poetkę zaproszono na tzw. "środę literacką" do Wilna. Zaproszenie to było dla niej bardzo dużym wyróżnieniem. Na wileńskich spotkaniach literackich swoje wieczory autorskie mieli m.in. Julian Tuwim i Jan Lechoń.
W 1937 r. rzeźbiarka Ludwika Nitschowa, która wygrała konkurs na nową rzeźbę herbu Warszawy, zaproponowała Krahelskiej pozowanie do mającego stanąć nad Wisłą pomnika Syreny.
Krystyna Krahelska jest autorką słów do znanej piosenki "Hej, chłopcy, bagnet na broń". Napisała ją w styczniu 1943 r. dla żołnierzy "Baszty". Stała się ona najpopularniejszą piosenką żołnierską Polski Walczącej i Powstania Warszawskiego. Sama uwielbiała śpiewać, miała fenomenalny słuch, jako studentka dała kilka koncertów w Polskim Radiu.
Zapraszamy do wysłuchania audycji z cyklu "Strefa słowa", którą przygotowała Joanna Szwedowska.
bs/jp