Paweł Maślona i film o Kościuszce. "To nie będzie zwykłe kino historyczne"

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2021 20:00
- Tym, co mnie pociągnęło w projekcie filmu o Kościuszce, to był ogromny potencjał na opowiadanie filmowe. Druga rzecz to bliski mi bohater – chłop Ignacy, który z wielu powodów jest mi bliski. Od początku czułem, że to dla mnie okazja, by opowiedzieć o chłopstwie, moim pochodzeniu i przodkach - mówił w Dwójce Paweł Maślona – reżyser, scenarzysta i montażysta filmowy.
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: Shutterstock/Mrs_ya

Posłuchaj
26:07 Owzk 23.03.2021.mp3 Paweł Maślona o adaptacjach tekstów literackich, nowym filmie o Kościuszce i swoich inspiracjach (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

Paweł Maślona - reżyser, scenarzysta, określany mianem jednego z najbardziej dojrzałych i błyskotliwych debiutów polskiej kinematografii ostatnich lat. Jego film "Atak paniki" został doceniony na 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a także Festiwalu Aktorstwa Filmowego im. Tadeusza Szymkowa we Wrocławiu.

Teraz przed młodym twórcą kolejne wyzwanie - produkcja filmu o Tadeuszu Kościuszce. Wśród producentów znaleźli się autorzy nominowanego do Oscara "Bożego Ciała".

- To fascynujący projekt i liczę na to, że znajdzie też widownię za granicą - zapowiadał Paweł Maślona. - Mamy tam bohatera uniwersalnego i rozpoznawalnego, bo Kościuszko był niesamowitą postacią, jak na swoje czasy. Wiele elementów w tym projekcie świadczy o tym, że ten film będzie oglądany nie tylko u nas.

Czytaj też:

Jak zdradził gość audycji, "to nie będzie zwykłe kino historyczne". - Nigdy mi nie zależało na tym, żeby opowiadać karty z podręczników historii. Zawsze dla mnie na pierwszym miejscu jest film i szczęśliwie ze scenarzystą Michałem Zielińskim podzielamy tę wizję. Michał dostarczył mi taki tekst, w którym jest miejsce na kino gatunkowe, kino akcji, a nawet na western.

- To będzie zupełnie inna wizja kina historycznego - dodał reżyser. - Chcemy Kościuszkę przefiltrować przez kino i przez gatunek i opowiedzieć o nim tak, jak nikt się tego nie spodziewa. Dla mnie ten przymiotnik "historyczne" nie ma znaczenia. Oznacza tylko określony świat, a czy jest to XVIII czy XIX wiek, to nie ma dla mnie większego znaczenia. Film historyczny jest dla mnie raczej narzędziem do tego, żeby opowiadać o tym, co dzisiaj. To mnie najbardziej interesuje. W przypadku tego filmu chcemy opowiedzieć po prostu kawałek historii Polski, który wbrew pozorom nie jest wszystkim aż tak dobrze znany.

Czytaj też:


ludowa-historia-polski-.jpg
Adam Leszczyński: opowiadam historię Polski nieskupioną na bitwach

Wątkiem, który Pawła Maślonę zainteresował najbardziej, jest historia chłopa Ignacego. Reżyser wyznał, że ten film jest dla niego osobistą opowieścią o pochodzeniu. - Historia chłopów w podręcznikach zajmuje bardzo mało miejsca, dopiero w ostatnim czasie zaczęły się pojawiać publikacje, które rzucają nam trochę światła na to, co to znaczyło być chłopem – jak w "Ludowej historii Polski". Dla mnie to też okazja, by opowiedzieć coś o moim pochodzeniu.

Paweł Maślona mówił też m.in. o nowym serialu "Pisarze", który powstał w oparciu o teksty znanych twórców. Wspominał też swój pierwszy film "Atak paniki", a także o swoich kinowych inspiracjach. Warto wspomnieć, że reżyser jest jednym z bohaterów książki Barbary Hollender: "Od Munka do Maślony”, w której autorka nakreśliła sylwetki mistrzów, a także najbardziej obiecujących debiutantów. 

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadziła: Beata Kwiatkowska

Gość: Paweł Maślona (reżyser, scenarzysta i montażysta filmowy)

Data emisji: 23.03.2021

Godzina emisji: 17.30

Czytaj także

Przekładaniec z Lema i Wajdy. "Zarówno robota Pana, jak dzieło aktorów wydały mi się bardzo dobre"

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2024 05:45
17 marca 1968 roku odbyła się premiera telewizyjnego filmu Andrzeja Wajdy "Przekładaniec", na podstawie opowiadania Stanisława Lema.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tengiz Abuładze. Zapomniany reżyser do odkrycia na nowo

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2024 05:30
30 lat temu, 6 marca 1994 roku, zmarł gruziński reżyser filmowy, Tengiz Abuładze. Jego filmy znane były w Polsce w czasach komunizmu jako część promowanej kinematografii radzieckiej, a dziś zupełnie niesłusznie zostały zapomniane.
rozwiń zwiń