- Temat tego wydania audycji "O wszystkim z kulturą" to "Niebyły Festiwal Polskich Filmów Fabularnych", wyjątkowe wydarzenie tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
- Nawiązano w ten sposób do festiwalu, który równo 40 lat temu - w 1982 roku - nie odbył się z powodów politycznych.
- To swoiste rozszerzenie i dopełnienie niebyłego festiwalu, ale też okazja do odkrycia filmów pominiętych i zapomnianych. O tej idei rozmawialiśmy z jego pomysłodawcą i kuratorem oraz filmoznawcą - dr Miłoszem Stelmachem.
40 lat temu, w roku 1982, Festiwal Polskich Filmów Fabularnych nie odbył się z powodu stanu wojennego. Ten sam los spotkał imprezę w roku 1983. Część filmów wzięła udział w późniejszych konkursach, niektóre sięgnęły po najwyższe laury, ale inne nigdy na festiwalu się nie znalazły, choć niektóre na to zasługiwały.
Filmy odczytywane na nowo
Jak wyjaśniają organizatorzy: "W tym roku postanowiliśmy odczynić złe duchy stanu wojennego i w ramach performatywnej zabawy zorganizować ten niebyły festiwal - powołać jury i przyznać nagrodę". Pomysł przyjął się świetnie. - Sale były pełne, reakcje publiczności bardzo żywe, te filmy właściwie odczytywano na nowo - powiedziała Adriana Prodeus.
Ważny moment dziejowy
Miłosz Stelmach zaznaczył, że w tych filmach pojawia się często potrzeba zrobienia życiowego bilansu. - Chodzi o wybór drogi albo podsumowanie, jak te dotychczasowe wybory się sprawdziły. Powtarza się pewien pesymizm, takie są te diagnozy, w większości przypadków jest to jakaś gorycz i niespełnienie. Być może moment dziejowy, początek lat 80. narzucał twórcom to pesymistyczne spojrzenie - podkreślił.
27:14 2022_09_27 17_31_14_Dwojka_O_wszystkim_z_kultura.mp3 Gdynia '82. "To mógł być festiwal filmów ważnych dla tamtych czasów" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Różne filmowe losy
Piotr Gociek mówił o różnych filmowych losach. - Niektóre z filmów w miarę "odkręcania śruby" można było pokazać i nagrodzić, np. "Przypadek" Kieślowskiego czy "Przesłuchanie" Bugajskiego, które na legalny pokaz musiało czekać aż do 1989 roku. Były też takie filmy, o których po prostu zapomniano, natomiast historia obrazu "Gry i zabawy" Tadeusza Junaka jest niesamowita, stał się wiecznym "półkownikiem" - stwierdził.
Punkt odniesienia do festiwalowego konkursu głównego
Aby te filmy ocenić, zamówiono u prof. Tadeusza Lubelskiego relację z tego festiwalu. - Powołano również jury złożone z osób urodzonych w latach 1982-83. W jego skład weszli: Dorota Masłowska, Kacper Bajon i Piotr Kurpiewski. Przyznano symboliczną nagrodę, a ten przegląd był swego rodzaju konkurencją dla konkursu głównego, a zarazem jakimś punktem odniesienia - mówiła Adriana Prodeus.
Specjalna konkursowa lista po czterdziestu latach
Na specjalną listę konkursową trafiło 8 filmów, które powstały w tym czasie i które nigdy na festiwalu nie były prezentowane - między innymi "Dolina Issy" Tadeusza Konwickiego, "Nieciekawa historia" Wojciecha Jerzego Hasa, "Wilczyca" Marka Piestraka czy "Gry i zabawy" Tadeusza Junaka. Te tytuły oraz kilka innych obrazów można oglądać do końca września na platformie Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzili: Adriana Prodeus i Piotr Gociek
Gość: dr Miłosz Stelmach (filmoznawca, asystent w Instytucie Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktor naczelny czasopisma "Ekrany")
Data emisji: 27.09.2022
Godzina emisji: 17.30
mo