22 lipca minęło 72 lata od rozpoczęcia przez Niemców akcji likwidacji getta warszawskiego. Z tej okazji Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma zorganizował Marsz Pamięci, w tym roku w sposób szczególny zadedykowany swojemu patronowi.
>>>Zobacz serwis specjalny poświęcony powstaniu w getcie<<<
- Pierwszy marsz był dedykowany Januszowi Korczakowi, w zeszłym roku dedykowaliśmy go Marysi Ajzensztadt, która była nazywana słowikiem getta i która zginęła na samym Umschlagplatz, zastrzelona przez Niemców.. W tym roku marsz poświęciliśmy pamięci Emanuela Ringelbluma, jego żony Judyty i syna Uri, ale też wszystkich tych, którzy współpracowali z nim przy tworzeniu podziemnego archiwum getta warszawskiego - opowiadał Paweł Śpiewak.
Emanuel Ringelblum był historykiem, który od października 1939 roku gromadził materiały i dokumenty na temat sytuacji Żydów w okupowanej Polsce. By zbierać świadectwa na ten temat, utworzył grupę "Radość szabasu". - To był zespół złożony z historyków, dziennikarzy, rabinów, kupców i ludzi wielu innych specjalności, którzy spisywali los Żydów w różnych regionach Polski. Oni stworzyli pamięć Żydów, która przetrwała do dzisiaj.
Paweł Śpiewak podkreślał potrzebę kontynuowania dzieła Emanuela Ringelbluma poprzez przypominanie o żydowskich mieszkańcach Warszawy. - W 1942 roku w ciągu dwóch miesięcy z getta warszawskiego zostało wywiezionych i zamordowanych ponad 300 tysięcy mieszkańców stolicy. Była to największa hekatomba ludności tego miasta.
Więcej na temat Marszu Pamięci - w nagraniu audycji Aldony Łaniewskiej-Wołłk.
bch/jp