Emulsja, czyli istota fotografii

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2015 15:15
Wystawa "Emulsja" wychodzi z potrzeby powrotu do zagadnień skupionych wokół materialności fotografii i związanych z tym poszukiwań formalnych.
Audio
  • Rozmawialiśmy o materialności fotografii i związanych z nią poszukiwaniach formalnych (Kwadrans bez muzyki/ Dwójka)
Zniszczona emulsja z archiwum S. Bursche
Zniszczona emulsja z archiwum S. BurscheFoto: mat. prasowe

Do projektu zostało zaproszonych trzech uznanych artystów posługujących się w swojej pracy fotografią, ale sięgających także po inne media: Dorota Buczkowska, Nicolas Grospierre i Robert Kuśmirowski. - Ta wystawa jest dla wszystkich zaskoczeniem. Sami nie wiemy, jak to wszystko będzie wyglądało - opowiadają organizatorzy.

Czym jest emulsja fotograficzna? - To zawiesina halogenków srebra, czyli ziarna obrazu w żelatynie. To jest substancja światłoczuła. Może być wylana na papier albo na negatyw, czyli na celuloid, poliester albo na jakiś materiał przezroczysty. To w niej zawiera się obraz. Emulsja to istota fotografii. To na niej następuje zapis obrazu - tłumaczą artyści.

Czym jest materialność fotografii, jak technologia wpływa na sztukę, czy każdy fotograf powinien wiedzieć, co to jest ciemnia i skąd bierze się obraz? W audycji przyjrzeliśmy się, jak powstaje wielka rzeźba z papieru fotograficznego i rozmawialiśmy o znikających zdjęciach zburzonych modernistycznych zabytków.

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Prowadzi: Aleksandra Łapkiewicz

Data emisji: 10.06.2015

Godzina emisji: 15.00

mp/mc

Czytaj także

Kacper Kowalski: fotografia była wymówką dla latania

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2015 10:00
- Świat nie staje się lepszy przez to, że jestem w górze. Zacząłem fotografować, żeby podzielić się z innymi emocjami, które tam przeżywam - mówił w Dwójce laureat nagrody Grand Press Photo 2015.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak kibice malują współczesną Polskę?

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2015 20:00
– Zwracam uwagę na rzeczy, które zapewne umykają większości przechodniów – mówił fotograf Wojtek Wilczyk, który w albumie "Święta wojna" pokazuje kibicowskie graffiti.
rozwiń zwiń