54 lata temu zmarł Roman Ingarden, filozof, najwybitniejszy przedstawiciel fenomenologii w Polsce, badacz kwestii ontologicznych, aksjologicznych oraz estetycznych, uczeń niemieckiego myśliciela Edmunda Husserla.
Władysław Tatarkiewicz – zbieracz ludzkich myśli
Profesor zawsze blisko studentów
Adam Komorowski, filozof i literaturoznawca, był jedną z osób, które w 1970 roku niosły trumnę z ciałem Romana Ingardena. Sławnego fenomenologa poznał w 1962 roku jako kandydat na studenta wydziału filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ku zaskoczeniu młodzieży profesor Ingarden sam przeprowadzał rozmowy z osobami chcącymi pobierać nauki na krakowskiej uczelni.
Potem pierwszoroczni studenci mieli przyjemność słuchać wykładów filozofa. – My, najmłodsi, byliśmy dosyć onieśmieleni, ponieważ na wykładach i seminariach profesora pojawiały się takie postaci, jak biskup Karol Wojtyła i profesor Antoni Kępiński – wspominał Adam Komorowski w Polskim Radiu w lutym 2020 roku.
Gość audycji opowiadał o wyjątkowej postawie Romana Ingardena względem studentów. Profesor interesował się tym, co mają do powiedzenia, a jeśli nie mieli do powiedzenia nic mądrego, milczał tak wymownie, że każdy od razu pojmował, że plecie głupstwa. Pewnego dnia podbiegł na ulicy do Adama Komorowskiego i zobowiązał go do wpłynięcia na jednego z doktorantów, który prowadził się źle i któremu groziło wyrzucenie ze studiów.
Słynny nieznany Ingarden
Tadeusza Kotarbińskiego zmagania z etyką
W czerwcu 2019 roku Sejm RP uchwalił, że Roman Ingarden zostanie jednym z patronów 2020 roku. "Jeden z najwybitniejszych polskich filozofów (…) pozostawił po sobie imponujący dorobek: książki, artykuły, przekłady, archiwum rękopisów. Obejmowały one szeroki zakres tematyczny. Od filozofii literatury, przez estetykę, teorię poznania, po ontologię" – przypomniano w komunikacie Sejmu.
Dziś jednak mało kto zna teksty filozofa. Na pytanie, dlaczego Roman Ingarden nie jest czytany, w lutym 2020 roku odpowiadał filozof prof. Arkadiusz Chrudzimski. – Ingardena wprawdzie da się zrozumieć, to nie jest Heidegger czy Kant, jednak pisze on dosyć rozwlekle i drobiazgowo. Jego dzieła mają charakter scholastyczny – zwrócił uwagę gość Polskiego Radia.
– Po drugie, choć duża część jego filozofii dotyczy ontologii sztuki, w środowisku ludzi, którzy zajmują się sztuką, Ingarden uchodzi za przestarzałego i nudnego. Ingarden operuje przykładami z "Trylogii" Sienkiewicza, odwołuje się raczej do dzieł realistycznych, klasycznych – mówił prof. Arkadiusz Chrudzimski.
60:18 2020_02_08 23_00_24_PR2_Rachunek_mysli.mp3 Prof. Arkadiusz Chrudzimski i Adam Komorowski o życiu i dorobku Romana Ingardena. (PR, 8.02.2020)
"Spór o istnienie świata"
Roman Ingarden urodził się 5 lutego 1893 roku w bogatej rodzinie mieszczańskiej w Krakowie. Studia filozoficzne rozpoczął w 1911 roku we Lwowie pod kierunkiem Kazimierza Twardowskiego, jednego z założycieli szkoły lwowsko-warszawskiej, której dokonania wpłynęły na całą polską filozofię w XX wieku. Potem wyjechał studiować w Getyndze, gdzie pod okiem Edmunda Husserla uzyskał w 1918 roku tytuł doktora.
Stanisław Ignacy Witkiewicz. Rozpacz pod maską błazna
Ze swym niemieckim mistrzem utrzymywał kontakty przez wiele lat. Ponadto współpracował z Martinem Heideggerem i przyjaźnił się m.in. z Edytą Stein i Witkacym (który namalował portret Ingardena).
Przez większość życia wykładał na uniwersytetach we Lwowie (1925–1944), w Toruniu i Krakowie (po wojnie), prywatnie zaś był mężem okulistki Marii Pol (od 1919 roku) i ojcem Romana Stanisława, Jerzego Kazimierza i Janusza Stefana. Przede wszystkim jednak pisał. Najważniejszym jego dziełem jest powstały w czasie II wojny światowej "Spór o istnienie świata" wydany w dwóch tomach w 1947 i 1948 roku.
Po latach Ingarden wspominał: "Praca nad »Sporem o istnienie świata« umożliwiła mi duchowe przetrwanie czasów może najcięższych. A powstanie jej w tych warunkach może służyć za jeden z dowodów, że polski duch oporu żył także w dziedzinie badań naukowych".
19:09 2020_01_29 19_07_01_PR1_EUREKA.mp3 O filozofii Romana Ingardena mówi prof. Witold Płotka (PR, 29.01.2020)
W "Sporze o istnienie świata" autor, polemizując z fenomenologią Edmunda Husserla, daje jeden z dowodów swej humanistycznej postawy, polegającej na bezkompromisowej i konsekwentnej niezależności myślenia. Postawę tę profesor Roman Ingarden przywołał podczas jednego ze swoich ostatnich seminariów, gdy powiedział: "kto chce być filozofem, musi raz zacząć żyć intelektualnie na własną odpowiedzialność - inaczej w ogóle nie warto zabierać się do filozofii."
22:23 Konfrontacje.mp3 "Środowisko naukowe źle przyjęło fenomenologię". Prof. Radosław Kuliniak o Romanie Ingardenie (PR, 17.05.2020)
mc