W 1965 roku Jan Rulewski został aresztowany, gdy jako student Wojskowej Akademii Technicznej odmówił udziału w wyborach do rad narodowych i Sejmu. Został wyrzucony ze studiów i powołany karnie do wojska. Próbował uciec z Polski. Złapano go w Czechosłowacji i skazano na 5 lat więzienia za dezercję. Po zwolnieniu trafił do zakładów rowerowych Romet w Bydgoszczy. Zaczął działać w związkach zawodowych. – Zainteresowało się mną SB. Esbecy mówili, że jestem iskrą, która podpali fabrykę oraz że nie dopuszczą do tego - dodaje Rulewski.
36. rocznica Sierpnia '80
"Podpalił" Romet w sierpniu 1980 roku, współorganizując strajk okupacyjny, został też przewodniczącym MKS w Bydgoszczy. – Nadawał się na lidera, wynikało to z jego porywczego charakteru. Wysuwał żądania, potrafił porywać masy – mówi dr Krzysztof Osiński z IPN w Bydgoszczy.
Nazwisko Rulewskiego obiegło cały kraj, po tym, gdy 19 marca 1981 roku delegacja Solidarności, która miała wystąpić o prawo rolników do zrzeszania się, została siłą usunięta z sali obrad Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy. Funkcjonariusze MO pobili Rulewskiego i dwóch innych działaczy Solidarności. Zapoczątkowało to tzw. kryzys bydgoski...
***
Przygotował: Krzysztof Horwat
Data emisji: 26.08.2015
Godzina emisji: 15.45
Trzynasty odcinek cyklu "Ludzie Sierpnia - Ludzie Solidarności" został wyemitowany w audycji "Popołudnie z Jedynką".
tj/mc