Patrząc z perspektywy na swoje życie aktor zauważył pewne harmonijne etapy – Najpierw zafascynowałem się tym, że przed ludźmi mogę coś wykreować i sprawić, że będą oni poruszeni tym co do nich mówię. I to był bagaż wczesnych lat dziecięcych, epoka naśladownictwa – mówił w "Zapiskach ze Współczesności" Jerzy Stuhr.
Dziś egzaminując swoich studentów, z dużą tolerancją podchodzi do tego, że ktoś kogoś naśladuje – Ja sobie tylko myślę ile czasu trzeba, żeby to naśladownictwo z kogoś wytrzebić. Żeby ta młoda aktorka, młody aktor zaczęli dostrzegać jakie cechy ich odróżniają od innych, i żeby z tego zaczęli czerpać – stwierdził genialny aktor.
W pięciu gawędach Jerzy Stuhr opowiada o kolejnych etapach swojej drogi artystycznej: naśladownictwie w latach dziecięcych; czasie buntu i niezgody, które w życiu aktora przypadły na moment występowania w teatrze studenckim; studiach polonistycznych, które pozwoliły mu odkryć nowe treści; w końcu studiach teatralnych jako warsztacie, w którym mógł wypracować swój kunszt oraz reżyserii, która dała mu możliwość osobistej wypowiedzi. W audycji Jerzy Stuhr opowie też o swoich przygotowaniach do roli obserwatora.
"Zapiski ze współczesności" z Jerzym Stuhrem przygotowała Ewa Stocka-Kalinowska.