Przed cały rok w Dwójkowym cyklu "Przed premierą” przysłuchiwaliśmy się pracom przy spektaklach Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. W sercu tej instytucji jest jedyna w swoim rodzaju orkiestra.
Zespół składa się z najlepszych muzyków. Zasiadanie w jego składzie, jak w drużynie Adama Nawałki, to wielki zaszczyt i wyzwanie. - To nie jest tak, że jedenastu piłkarzy wychodzi na boisko. Skład za każdym razem jest inny (zależnie od granych utworów - red.), ale w gruncie rzeczy jest ten sam - przyznaje Waldemar Dąbrowski, który zespół porównał też do formacji paramilitarnej. - Musi mieć bardzo silną hierarchię wewnętrzną. Swojego marszałka, którym jest dyrektor muzyczny czy dyrygent w przypadku spektaklu. Ale są też generałowie, czyli koncertmistrzowie - podkreślał.
Marta Kluczyńska, asystentka dyrygenta, mówiła, że to orkiestra od zadań specjalnych, na której zawsze można polegać. - Byłam niejednokrotnie świadkiem sytuacji, kiedy spektakl z różnych względów - czasem z winy śpiewaka, czasem dyrygenta - już prawie stawał, wtedy któryś z muzyków ratował go, sprowadzając wszystkich na prawidłowe tory - opowiadała.
Z reportażu dowiemy się też między innymi, jak zespół poradził sobie w sytuacji, gdy w wyniku awarii zgasły światła i muzycy nie widzieli nut podczas spektaklu. Bohaterowie materiału zdradzają również, dlaczego trudno się gra w... kanale. Zapraszamy do posłuchania fascynującej opowieść o największej polskiej orkiestrze. No właśnie, ilu jest w niej muzyków? Ta liczba także robi wrażenie.
***
Tytuł audycji: Spotkania po zmroku
Przygotowała: Barbara Schabowska
Data emisji: 29.06.2016
Godzina emisji: 22.30
pkur/jp