W czterech tekstach zebranych w tomie "Ptasie ulice" Piotr Paziński wgryza się w duszny i tajemniczy świat starych mieszkańców Muranowa, warszawskiej dzielnicy przed wojną w przeważającej zamieszkałej przez ludność żydowską. W trakcie dwóch powstań warszawskich Muranów został doszczętnie zniszczony. Nowe budynki budowano bezpośrednio na gruzach.
W swojej nowej prozie Paziński stara się zajrzeć pod nową warstwę miasta i ożywić duchy z przeszłości Muranowa, choć jak przyznał w rozmowie z Dorotą Gacek, nie lubi atmosfery tej dzielnicy. - Podobnie jak przedwojenni warszawiacy, którzy pamiętali tamten Muranów, staram się unikać tych nowych domów na nasypach - mówił w "Sezonie na Dwójkę". - Jako autora interesuje mnie bardziej to co było, niż to co jest - tłumaczył.
W jednym z opowiadań zebranych w tomie, wraz z narratorem udajemy się na poszukiwanie zaginionego rękopisu powieści o przedwojennej Warszawie, autorstwa Izaaka Feldwurma. Bohater ten próbował w tekście utrwalić każdy fragment Warszawy, objąć wszystkich mieszkańców tego miasta, dotrzeć do jego trzewi, kanałów i piwnic. - Feldwurm był zwierzęciem miejskim, zbierał materiały do sagi o Warszawie. Ja też jestem takim zwierzęciem. Wywieziony na łono przyrody szybko zaczynam odczuwać niepokój i muszę wrócić do miasta - opowiadał Paziński.
W przeszłość uwikłany zostaje bohater jego innego opowiadania "Mieszkanie". Zastajemy go czuwającego przy zwłokach dawnej znajomej. Jego uwagę przykuwają stare przedmioty w nadmiarze wypełniające kąty mieszkania, żyjące własnym życiem. - Często takie mieszkania zawalone pamiątkami dają złudne poczucie przedłużenia życia osób, które odeszły, ale też uniemożliwiają ruch. Obrosłe znaczeniami stają się zawalidrogą. Co z nimi zrobić? Nie wiem - komentował autor.
Z Piotrem Pazińskim, filozofem, redaktorem naczelnym miesięcznika "Midrasz", autorem monografii o "Ulissesie" Jamesa Joyce'a "Labirynt i drzewo" i osobistego przewodnika "Dublin z Ulissesem" rozmawiała Dorota Gacek.
bch