Paziński i duchy "Ptasich ulic"

Ostatnia aktualizacja: 16.07.2013 09:00
- Te nazwy ulic pozostały absurdalnie zawieszone w powietrzu. Zupełnie nie przylegają do współczesnego Muranowa - mówił w Dwójce Piotr Paziński, autor opowiadań, w których odtwarza nieistniejący świat warszawskiej diaspory żydowskiej.
Audio
  • Piotr Paziński o "Ptasich ulicach" (Sezon na Dwójkę)
Piotr Paziński
Piotr Paziński Foto: PAP?Marcin Kaliński

W czterech tekstach zebranych w tomie "Ptasie ulice" Piotr Paziński wgryza się w duszny i tajemniczy świat starych mieszkańców Muranowa, warszawskiej dzielnicy przed wojną w przeważającej zamieszkałej przez ludność żydowską. W trakcie dwóch powstań warszawskich Muranów został doszczętnie zniszczony. Nowe budynki budowano bezpośrednio na gruzach.

W swojej nowej prozie Paziński stara się zajrzeć pod nową warstwę miasta i ożywić duchy z przeszłości Muranowa, choć jak przyznał w rozmowie z Dorotą Gacek, nie lubi atmosfery tej dzielnicy. - Podobnie jak przedwojenni warszawiacy, którzy pamiętali tamten Muranów, staram się unikać tych nowych domów na nasypach - mówił w "Sezonie na Dwójkę". - Jako autora interesuje mnie bardziej to co było, niż to co jest - tłumaczył.

W jednym z opowiadań zebranych w tomie, wraz z narratorem udajemy się na poszukiwanie zaginionego rękopisu powieści o przedwojennej Warszawie, autorstwa Izaaka Feldwurma. Bohater ten próbował w tekście utrwalić każdy fragment Warszawy, objąć wszystkich mieszkańców tego miasta, dotrzeć do jego trzewi, kanałów i piwnic. - Feldwurm był zwierzęciem miejskim, zbierał materiały do sagi o Warszawie. Ja też jestem takim zwierzęciem. Wywieziony na łono przyrody szybko zaczynam odczuwać niepokój i muszę wrócić do miasta - opowiadał Paziński.

W przeszłość uwikłany zostaje bohater jego innego opowiadania "Mieszkanie". Zastajemy go czuwającego przy zwłokach dawnej znajomej. Jego uwagę przykuwają stare przedmioty w nadmiarze wypełniające kąty mieszkania, żyjące własnym życiem. - Często takie mieszkania zawalone pamiątkami dają złudne poczucie przedłużenia życia osób, które odeszły, ale też uniemożliwiają ruch. Obrosłe znaczeniami stają się zawalidrogą. Co z nimi zrobić? Nie wiem - komentował autor.

Z Piotrem Pazińskim, filozofem, redaktorem naczelnym miesięcznika "Midrasz", autorem monografii o "Ulissesie" Jamesa Joyce'a "Labirynt i drzewo"  i osobistego przewodnika "Dublin z Ulissesem" rozmawiała Dorota Gacek.

bch

Zobacz więcej na temat: Holokaust KSIĄŻKA Warszawa
Czytaj także

"Beatrycze i Wergili": kontrowersyjnie o zagładzie Żydów

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2013 09:53
W "Beatrycze i Wergilim" Holokaust został przedstawiony w formie alegorii zwierzęcej. - Ostatnie strony nabierają ogromnego tempa i mają w sobie zaskakujące elementy, które sprawiają, że kiedy książka się kończy czujemy się, jak przy nagłym zatrzymaniu samochodu jadącego 150 kilometrów na godzinę - mówi Magdalena Mikołajczuk w audycji "Moje książki".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dylewska: zdjęcia do filmu muszą być mądre

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2013 09:45
Podczas "W Dwójce raźniej" porozmawiamy z operatorką filmową, której nie straszna jest praca w ciemności, w kanałach i na kazachskim stepie, gdzie ze względu na wiatr i pył oddychanie staje się szalenie trudne. Liczy się ujęcie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niezwykłe odkrycie na terenie byłego obozu w Sobiborze

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2013 16:49
Podczas prac wykopaliskowych na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze archeolodzy odkryli tunel, którym mogli uciec więźniowie.
rozwiń zwiń