W niedzielę zmarła uczestniczka programu The Voice of Poland – Kasia Markiewicz.
Miała 38 lat. Postanowiła spełniać swoje marzenia, mimo walki z ciężką chorobą, dlatego wzięła udział w programie.
Agencja TVN/x-news
Udało się jej przejść casting i została podopieczną Justyny Steczkowskiej, która na swoim profilu na Facebooku wyraziła głęboki żal z powodu jej odejścia.- Nie wiem co mam napisać. Miałam w czwartek odwiedzić Kasię w hospicjum. Była pełna odwagi. Podziwiałam ją za to, że pomimo bólu, przyszła do programu, żeby pokazać nam, że warto walczyć o swoje marzenia, nie zapominać o sobie na co dzień. Cieszę się, że udało nam się spełnić jedno z jej marzeń - napisała artystka.
Kondolencje złożyli także Aleksander Baron, uczestnicy programu, ekipa The Voice of Poland oraz Fundacja Rak'n'Roll, działająca na rzecz poprawy jakości życia osób chorych na raka. Za słowa otuchy podziękował na profilu wokalistki jej syn.
W poniedziałkowym Pytaniu na Śniadanie Kasię Markiewicz wspominali jej syn i brat.
Przypomnieli m.in. o koncercie poświęconym artystce, w którym wystąpili uczestnicy wcześniejszych edycji The Voice of Poland. Jej syn, Konrad Czajkowski, mówił, że było to marzenie jego mamy. Przyznał, że dzięki temu poczuł, że nie jest sam i ma wsparcie.
TVP/x-news
Chłopak powiedział, że na śmierć mamy był przygotowany. Również brat Kasi Markiewicz, Maciej Jujka, był pogodzony z tym, co miało nieuchronnie nastąpić. Wspominał jednak, że miał nadzieje, bo jego siostra w ostatnich dniach bardzo chciała śpiewać i grać na gitarze.
TVP/x-news
X-news, facebook, bk