Gość Jacka Wakara razem z poczytnymi autorkami kryminałów: Katarzyną Bondą, Martą Mizuro i Gają Grzegorzewską analizował fenomen popularności tego gatunku w Polsce. Zdaniem Mariusza Czubaja po części składa się na to otaczająca nas rzeczywistość, nasycona doniesieniami o różnego rodzaju zbrodniach i intrygach, ale przede wszystkim jest to wynik tęsknoty za dobrze poprowadzoną opowieścią.
- Mamy w Polsce pewien głód fabuły. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że literatura jest wtedy, gdy coś się komuś śni, jakieś duchy latają, zjawy wychodzą z szafy. Natomiast, żeby opowiedzieć, że coś się komuś zdarza od A do C, a po drodze jest B, i zgrabnie ułożyć tę historię, to już niechętnie. My tę lukę wypełniamy, bo kryminał jest przede wszystkim sztuką opowiadania dobrych historii.
W ostatnim czasie możemy mówić o wysypie powieści detektywistycznych, czego najlepszym dowodem jest rosnąca liczba tytułów zgłaszanych do Nagrody Wielkiego Kalibru, przyznawanej za najlepszą polskojęzyczną powieść kryminalną lub sensacyjną. - Jeszcze 10 lat temu kryminały można było policzyć na palcach jednej ręki. W tej chwili rocznie ukazuje się ich ponad 100 - dodawał Czubaj.
Mariusz Czubaj, fot. Grzegorz Śledź
Tym, co wyróżnia polskich autorów na tle zagranicznych pisarzy jest, zdaniem Katarzyny Bondy, różnorodność. - Skandynawskie kryminały są dość podobne do siebie. Mają wspólny mianownik: to są wszystko kameralne, rodzinne historie. Oni wyciągają duchy nazizmu z szafy. U nas bardzo dobrze stoi i kryminał humorystyczny i retro. Jest i grubsza, poważniejsza powieść kryminalna. Poza tym nikogo nie naśladujemy, nie ma wśród nas kopistów. Co więcej, każdy znajduje swoich stałych fanów - podkreślała.
Mimo tego entuzjazmu autorów i wiary we własne możliwości, polski kryminał nie stał się na razie naszym towarem eksportowym. Czego więc potrzeba, by zawojować zagraniczne rynki? Zdaniem Mariusza Czubaja dobrych tłumaczy. Więcej na ten temat w nagraniu audycji z cyklu "O wszystkim z kulturą".
Audycję przygotował Jacek Wakar.
Katarzyna Bonda, fot. Grzegorz Śledź
bch, pg