Opłata od platform VOD. Andrzej Jakimowski: liczy się każda złotówka

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2020 12:40
- Przekazywanie części przychodów platform VOD to tylko jedno z posunięć, które trzeba było zrobić w pierwszej kolejności. Nie rozwiązuje to problemów, chodziło tylko o posprzątanie bałaganu, w jakim zastała nas epidemia - mówił w Programie 2 Polskiego Radia reżyser Andrzej Jakimowski.
Audio
  • Andrzej Jakimowski o podatku nałożonym na platformy VOD (Poranek Dwójki)
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: Shutterstock/Stock-Asso

film kino kamera 1200 free
Jacek Bławut: "My się zmieniamy - dokument też się zmieni"

Program tarczy antykryzysowej 3.0 ma uporządkować to, co do tej pory nie zostało usystematyzowane, czyli wprowadzić opłatę, polegającą na przekazywaniu przez platformy VOD 1,5 proc. rocznego przychodu z działalności do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Platformy te, decyzją rządu, zostały objęte opłatą, jaka obowiązuje też właścicieli kin, operatorów kablowych i dystrybutorów filmowych. Zdaniem Andrzeja Jakimowskiego, to pierwszy krok do rozwiązania problemów polskich filmowców.

- Brak tej regulacji wynikał z faktu, że kiedy ta składka była wprowadzana przez ustawę, to platformy streamingowe w Polsce jeszcze nie istniały, albo dopiero raczkowały. Konieczne jest więc naprawienie rzeczy zaniedbanych przez ostatnie lata.

Zobacz też: Co dalej z kinami studyjnymi? "O powrót widowni nie musimy się martwić" >>>

Jak podkreślił przewodniczący Zarządu Gildii Reżyserów Polskich, składka nie doprowadzi do wzrostu opłat dla użytkowników. - Zupełnie nie wiem, skąd się biorą takie pomysły. Rozmawiamy o kwotach śladowych. W warunkach, w których jest konkurencja między platformami, nie ma żadnego powodu, żeby doprowadziło to do wzrostu ich cen - mówił reżyser. Dodał, że nie spotkał się z wątpliwościami czy sprzeciwem ze strony platform, a wskazanie filmowców jako tych, którzy mieliby na tym skorzystać, jest nieporozumieniem.

Zdaniem gościa "Poranka Dwójki", taka opłata jest też formą wsparcia własnej kultury. - Jeżeli dostawcy wnoszą pieniądze na rzecz kinematografii, to one bardzo szybko wracają. Proszę zwrócić uwagę, że każdy film polski, sprzedany za granicą, promuje nasz język. Ludzie na świecie mogą usłyszeć polską mowę i mają skojarzenia z tym, co mamy najlepszego do zaoferowania i to jest podstawowy ruch do zrobienia wtedy, gdy jest kryzys.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki 

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Andrzej Jakimowski (reżyser, przewodniczący Zarządu Gildii Reżyserów Polskich)

Data emisji: 5.05.2020

Godzina emisji: 9.30

Czytaj także

Jak zachęcić widzów do kina dokumentalnego?

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2016 18:00
- Trend jest taki, że pozycja dokumentu rośnie i jest on coraz chętniej oglądany, z drugiej strony nie ma przyzwyczajenia, by robić to w kinie - mówiła w Dwójce Magdalena Sroka, dyrektorka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kino a epidemia. Niezwykle skomplikowana układanka

Ostatnia aktualizacja: 18.03.2020 13:22
- To niewyobrażalna ilość pracy prawno-organizacyjnej, która jest w tej chwili przed Instytutem, stąd pomysł na współpracę między wieloma podmiotami. Tak PISF widzi swoją rolę, żeby być razem z twórcami. - mówił w "Poranku Dwójki" Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, komentując konsekwencje, jakie poniosą filmowcy z powodu epidemii koronawirusa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Anne-Sophie Mutter: po kryzysie głód kultury będzie wielki jak nigdy

Ostatnia aktualizacja: 13.04.2020 16:41
- Myślę, że będziemy świadkami odrodzenia się życia kulturalnego. Wcześniej jednak będziemy musieli się zmierzyć ze skutkami poważnego kryzysu gospodarczego - mówiła w Programie 2 Polskiego Radia wybitna niemiecka skrzypaczka, która została wyleczona z choroby wywołanej przez COVID-19.
rozwiń zwiń