Komitet powstał już w pierwszych dniach wojny i wciąż pomaga muzealnikom z Ukrainy. Tylko w grudniu za jego sprawą do ukraińskich instytucji kultury wyruszyło kilka transportów ze środkami niezbędnymi do funkcjonowania w czasie wojny. To - między innymi - deski i sklejki do zabezpieczania okien i budowy skrzyń, generatory prądu, koce gaśnicze. Tym razem pomoc otrzymały zbombardowane i ograbione przez Rosjan muzea w Chersoniu.
Zniszczyć kulturę i tożsamość
Inicjatorem powstania komitetu było Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Po pierwszym szoku zaczęliśmy się zastanawiać, jak my moglibyśmy pomóc, i dotarła do nas straszna myśl, że skoro Putin powiedział, że nie ma takiego narodu jak Ukraińcy, to będzie dążył do tego, żeby nie tylko ich fizycznie eksterminować, ale także anihilować ich kulturę, ich tożsamość, ich dziedzictwo. A my, Polacy, doskonale wiemy, czym to grozi, bo przeżyliśmy podobne próby kilkadziesiąt lat temu - wyjaśniał ekspert.
Entuzjazm w Polsce, niepewność na Ukrainie
Dr Paweł Ukielski stwierdził, że inicjatywa ta spotkała się z wielkim entuzjazmem innych polskich placówek kulturalnych, wśród ukraińskich muzealników dominowały jednak szok i zagubienie.
- Oczywiście ta wojna toczyła się już od lat, ale na ograniczoną skalę, a w tym momencie Ukraińcy wyraźnie zrozumieli, że Rosja dąży do likwidacji państwowości ukraińskiej. Oni początkowo nawet nie bardzo wiedzieli, jakiej pomocy mogą oczekiwać - przyznał Dwójkowy gość.
Czytaj także:
Wykorzystując wiedzę o zabezpieczaniu dzieł sztuki w czasie II wojny światowej, polscy muzealnicy sami zaproponowali konkretne rozwiązania.
- Myśmy od razu zaczęli im w jakiś sposób sugerować, że pierwsze potrzeby mogą dotyczyć najprostszych rzeczy - opakowań, materiałów pozwalających zabezpieczyć zbiory, a w kolejnych krokach dopiero nieco bardziej wyszukanych rzeczy, jak sprzęty do digitalizacji. Część tego sprzętu kupiliśmy jeszcze na miejscu, na Ukrainie, bo prowadziliśmy zbiórkę nie tylko materiałową, ale także pieniężną - opowiadał dr Ukielski. - Po pierwszym szoku nasi ukraińscy koledzy zaczęli działać systematycznie, zbiory zostały pozabezpieczane, kolekcje z ekspozycji stałych zostały pozdejmowane, podejrzewam, że częściowo dobrze ukryte, ale o tym to my nie możemy wiedzieć, bo właśnie o to chodzi, żeby nikt nie wiedział, gdzie one są - zaznaczył.
Zabezpieczenie danych cyfrowych
Ekspert wyjaśnił, że obecnie pomoc dla ukraińskich muzeów wkroczyła w drugą fazę, która dotyczy digitalizacji zbiorów i zabezpieczenia danych cyfrowych.
- Żeby te dane, które już wcześniej zostały wprowadzone do komputerów, dotyczące rejestrów zabytków, archiwaliów, dzieł sztuki nie zginęły. Żeby nie było tak, że są w jednym miejscu, na jednym serwerze, a gdy bomba w niego uderzy, cała ta informacja zostanie stracona - tłumaczył.
I dodał, że w ostatnich tygodniach pojawiła się kolejna potrzeba - agregaty prądotwórcze. - To rzecz, która jest dla nich niezwykle istotna, bo dzieła sztuki muszą przebywać w odpowiednich warunkach - mówił.
Od marca Komitet Pomocy Muzeom Ukrainy pomógł blisko 90 ukraińskim placówkom muzealnym - m.in. w Kijowie, Czernihowie, Charkowie, Baturynie, Lwowie, Tarnopolu, Kołomyi, Zaporożu, Zbarażu, Winnicy, Równem, Truskawcu. W sumie wysłano ponad 80 ton specjalistycznych akcesoriów do pakowania zbiorów, sprzęt do digitalizacji, narzędzia konserwatorskie, osuszacze powietrza, opakowania, drewniane skrzynie.
14:19 Dwojka Wybieram Dwojke Komitet 2023_01_03-16-28-16.mp3 Dr Paweł Ukielski o pracach Komitetu Pomocy Muzeom Ukrainy (Wybieram Dwójkę)
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadził: Jakub Kukla
Gość: dr Paweł Ukielski (zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego)
Data emisji: 3.01.2022
Godzina emisji: 16.30
mg/kor