"Śpiewać każdy może". Piotr Beczała o swojej książce "W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach"

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2023 13:50
- Gdy śpiewa się w Metropolitan Opera i Covent Garden, życie nie składa się z kawioru, szampana i czerwonych dywanów, tylko to najczęściej ciężka praca - mówił Piotr Beczała o książce "W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach".
Piotr Beczała
Piotr BeczałaFoto: Wojciech Kusiński/PR
  • Książka "W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach" jest zbiorem opowiadań i anegdot z życia Piotra Beczały. 
  • Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.
  • Piotr Beczała napisał książkę we współpracy z Sussane Zobi.

"W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach" - Piotr Beczała "W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach" - Piotr Beczała

"W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktachPiotra Beczały ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. - Z założenia było to tak pomyślane, że bywają opery, które mają też pięć aktów, więc żeby nie było tak, że kończę karierę i podsumowuję tą książką moje życie na scenie - mówił śpiewak.

Przygody śpiewaka ulicznego w Wiedniu

Geneza tej książki jest, jak podkreślił Piotr Beczała, prosta. - W wielu momentach, również prywatnych, ale i podczas spotkań z publicznością, których nie unikam, powstawały różne dowcipy, anegdoty, opowiadałem o swoim życiu, o różnych ciekawych momentach. Ktoś zasugerował, że powinienem to spisać, ponieważ pamięć, nawet najlepsza, jest zawodna i wiele tych rzeczy umknie. Zacząłem te rzeczy notować, m.in. moje przygody jako śpiewaka ulicznego w Wiedniu i spotkania, które miałem przez ostatnie 30-40 lat - jak do tego dochodziło, kiedy zacząłem śpiewać. Powstało z tego mnóstwo zapisków i gdy spotkaliśmy się z Sussane Zobi, którą bardzo dobrze znam, zaczęliśmy to wszystko porządkować i powstała książka.

"Śpiewać każdy może"

Jak zaznacza śpiewak, jego droga artystyczna jest dość nietypowa. - Gdy rozmawialiśmy z Sonją Jonczewą, okazało się, myślała ona, że wszyscy śpiewacy tworzą swoją karierę tak jak ona: grają na fortepianie czy na skrzypcach przez 15 lat, potem odkrywają, że byłoby sympatycznie pośpiewać i budują swoją karierą wokalną. A w moim przypadku było zupełnie inaczej i to jest może ciekawe dla publiczności, dla czytelnika - opowiadał gość audycji. - "Śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej" - dodał.

"Ta część moich marzeń odpłynęła już dawno"

Gdyby Piotr Beczała nie był śpiewakiem, mógłby zostać inżynierem mechanikiem albo kapitanem statku lub też inżynierem mechanikiem na statku. - Ta część moich marzeń odpłynęła już dawno temu, ale mam patent sternika i czasem mogę sobie pozwolić na to, żeby wyczarterować jacht motorowy i troszkę "pokapitanować", jak to określa moja żona.

Czytaj także:

Posłuchaj
06:48 _PR2_AAC 2023_01_16-08-44-34-beczala.mp3 Piotr Beczała o swojej autobiograficznej książce W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach" (Poranek Dwójki)

 

***

Rozmawiała: Monika Zając

Gość: Piotr Beczała (tenor)

Data emisji: 16.01.2023

Godzina emisji: 8:44

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

djr/kor

Czytaj także

Jacek Marczyński: pod koniec XIX wieku wykształcił się kult gwiazd

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2020 17:00
- Wiele gmachów operowych, które w tamtym czasie powstały, to były miejsca dość snobistyczne. Zaczynał się wówczas kult śpiewaków operowych, na co nałożyło się pojawienie fonografii. Fonografię wyczuł Enrico Caruso, nazywany królem tenorów, który swoją popularność w XX wieku zawdzięcza m.in. temu, że nagrywał mnóstwo płyt - mówił w Dwójce Jacek Marczyński, dziennikarz muzyczny i znawca opery.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Piotr Beczała: śpiewanie w najlepszych salach to ciężka praca

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2023 23:00
- Dla mnie ważna jest wierność partyturze i librettu, jestem pod wielkim wrażeniem pracy Davida McVicara, debiutowałem w jego inscenizacji "Fausta" w 2004 roku w Covent Garden. Zrozumienie tego, co się dzieje na scenie u niego, jest łatwiejsze niż u innych - mówił w Dwójce Piotr Beczała, jeden z najbardziej cenionych tenorów naszych czasów. Artysta wystąpił w roli hrabiego Lorisa w "Fedorze" Umberta Giordana w nowojorskiej Metropolitan Opera. Widowisko transmitowaliśmy w Programie 2 Polskiego Radia w sobotę (14.01).
rozwiń zwiń