Concerto delle donne - kobiecy zespół i jego tajemne pieśni

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2024 14:00
- To była muzyka, której pilnie strzeżono, książę nie pozwalał jej drukować. Po wykonaniu koncertu panie oddawały nuty i one były zamykane w oddzielnym, przeznaczonym specjalnie na tę kolekcję pokoju - tak o działalności żeńskiego XVI-wiecznego zespołu Concerto delle donne mówiła w Dwójce dr Aneta Markuszewska, autorka nowego cyklu "Wirtuoza, prima donna, diva". 
Concerto delle donne - kobiecy zespół i jego tajemne pieśni (zdjęcie ilustracyjne)
Concerto delle donne - kobiecy zespół i jego tajemne pieśni (zdjęcie ilustracyjne)Foto: Shutterstock/Pavel L Photo and Video
  • W "Poranku Dwójki" rozpoczynamy nowy cykl pt. "Wirtuoza, prima donna, diva". Poświęcamy go kobietom, które na przestrzeni lat współtworzyły operę.
  • O artystkach opery w każdy poniedziałek opowiada dr Aneta Markuszewska z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Kobiety śpiewały od zawsze, wykonując różne domowe czynności, zajmując się dziećmi czy dając upust swoim emocjom, ale była to sfera ściśle prywatna.

O pojawieniu się kobiet śpiewaczek w strefie publicznej możemy mówić od XVI wieku. Ważnym impulsem był rok 1580, kiedy w Ferrarze, na dworze księcia Alfonsa II d'Este, powstał zespół nazwany Concerto delle donne.

Sekretna muzyka Concerto delle donne

Pierwotnie w skład tego zespołu wchodziły dwie śpiewaczki - Laura Peverara i Anna Guarini. 
Na to drugie nazwisko warto zwrócić uwagę, chodzi bowiem o córkę Giovanniego Battisty Guariniego, autora poematu "Il pastor fido", które to dzieło służyło potem librecistom do stworzenia wielu oper.

W kolejnych latach zespół został wzbogacony o kolejne dwie śpiewaczki - Livię d'Arco i Tarquinię Molzę.

- Grupę tę nazywano zespołem, który wykonuje muzykę tajemną, przeznaczoną tylko dla najbliższego, wyselekcjonowanego grona księcia i jego żony. To była muzyka, której pilnie strzeżono, książę nie pozwalał jej drukować. Po wykonaniu koncertu panie oddawały nuty i one były zamykane w oddzielnym, przeznaczonym specjalnie na tę kolekcję pokoju.

Czytaj także:

"Wirtuoza, prima donna, diva" w poniedziałki w Dwójce

Kim były kobiety, które współtworzyły magię opery? Która z nich zainspirowała swym talentem Monteverdiego, a która Lullego czy Belliniego? Która po raz pierwszy wykreowała scenę szaleństwa, a która umierała na scenie śmiercią samobójczą? I jakie miały życie? Czy naprawdę były rozkapryszonymi istotkami, czy to tylko wytwór wyobraźni nieprzychylnych im krytyków? Czy wszystkie spalała zazdrość i niechęć do konkurentek? I przede wszystkim jak radziły sobie w teatrze operowym zdominowanym przez mężczyzn?

Odpowiedzi na te i inne jeszcze pytania pojawią się podczas cotygodniowych spotkań opowiadających historię opery z perspektywy śpiewaczek – tych niezwykle odważnych, silnych, wyjątkowych artystek.

O wirtuozach, prima donnach i divach w każdy poniedziałek opowiada dr Aneta Markuszewska z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego.


Posłuchaj
06:31 Dwojka_Poranek_Dwojki_Wirtuoza_2024_06_17-08-46-04.mp3 Concerto delle donne - kobiecy zespół i jego tajemne pieśni

 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Przygotowała: dr Aneta Markuszewska

Data emisji: 17.06.2024

Godzina emisji: 8.45

mgc/wmkor

Czytaj także

Piotr Beczała: pierwszy raz partię Don Joségo śpiewałem w kostiumach Placida Dominga

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2024 10:56
- Rola Don Joségo jest dla mnie stosunkowo nowa. Debiutowałem w niej w Wiedniu w 2018 roku. Była to zacna, wieloletnia inscenizacja Franca Zeffirellego. Miałem przyjemność występować w kostiumach Placida Dominga - mówił w Dwójce Piotr Beczała. Światowej sławy tenor występuje obecnie na deskach nowojorskiej MET w operze "Carmen" Georgesa Bizeta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maria Sartova: moje życie składa się z kilku żyć

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2024 14:30
- Moje życie składa się z kilku żyć. Jedna rzecz się kończy, oczywiście kończy się z bólem. Kiedy przestałam śpiewać z powodów bardzo osobistych, o których wolałabym nie mówić, był to bardzo trudny okres, bo to pożegnanie, zmiana, przyszły w najciekawszym momencie w moim życiu - mówiła w Dwójce Maria Sartova.
rozwiń zwiń