Dziś już na co dzień nie używa się słowa mięsopust. - Określenie to składa się z dwóch członów: mięsa i opuszczenia, czyli pożegnania. Dawniej ten czas był bardziej skategoryzowany i po Środzie Popielcowej rzeczywiście zmieniano nawyki żywieniowe - tłumaczyła Małgorzata Kunecka. - W dodatku na wsiach był to ten przednówek, czyli trudny okres, gdy rzeczywiście żywności było niewiele, wyjadano zapasy, a wiosny wciąż nie było widać. Więc szalę diety przeważały po prostu względy ekonomiczne - tłumaczyła.
Poza "mięsopustem" można spotkać się też z innymi określeniami tego okresu np. bachusy, kusaki, kuse dni, ostatki, zapusty. Co jeszcze dla oznaczały te określenia i z czym wiązały się ówczesne tradycje?Zapraszamy do wysłuchania nagrania rozmowy ze studia Czwórki.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania całej audycji >>> w której sprawdziliśmy także m.in., jaką funkcję - prócz oczywiście tej zasadniczej - może pełnić słoik po musztardzie i co wspólnego ma z tym herbata.
***
Tytuł audycji: Klucz Kulturowy
Prowadzi: Justyna Majchrzak
Gość: Małgorzata Kunecka (Państwowe Muzeum Etnograficzne)
Data emisji: 10.02.2018
Godzina emisji: 15.10
kd/ag