Rosja daleka od przepychu i wielkich idei, Rosja zredukowana do poniżonego człowieka, oto świat Nikołaja Kolady, obrońcy skrzywdzonych. Kolada (rocznik 1957) uchodzący za najwybitniejszego dramatopisarza współczesnej Rosji urodził się w kazachskim sowchozie, ukończył szkołę teatralną, wykazał się jako aktor i reżyser.
Jest autorem dziesiątek sztuk, którymi odcisnął tak silne piętno na rosyjskiej dramaturgii lat dziewięćdziesiątych, iż nazywa się ten okres dekadą Kolady. Najpopularniejsza w Polsce sztuka to "Merylin Mongoł". "Baba Chanel" to jedna z ostatnich.
Bohaterki "Baby Chanel" - pięć starych kobiet, członkiń chóru Olśnienie, zebranych na uroczystości dziesięciolecia zespołu - cieszą się życiem, bawią, piją i wierzą w dobrą przyszłość. Przez chwilę chcą być szczęśliwe, zapomnieć o okrutnej prawdzie życia: starości, samotności, biedzie. Poprzebierane w ludowe stroje, smakując potrawy specjalnie przez siebie na tę okazję przygotowane, czekają na kierownika zespołu młodego Siergieja, harmonistę.
- Mówienie o człowieku najbliższe mi jest poprzez literaturę rosyjską - przyznała w rozmowie z Dwójką Izabella Cywińska. Jak podkreślała, u rosyjskich twórców odnajdujemy zarówno prawdy uniwersalne, jak i ich "rosyjskość" - śmieszną i wzruszającą, bo śmiech z człowieka jest tu bardzo życzliwy, przemieszany nierzadko ze współczuciem.
Rozmawialiśmy również z Hubertem Czerepokiem o jego wystawie w Galerii Arsenał w Białymstoku "Historia i utopia"
Audycję prowadził Tomasz Szachowski.