"Ossolineum stopiło się z historią Polski"
Po szybko następujących po sobie kolejnych rozbiorach Polski Józef Maksymilian Ossoliński zaczął się zastanawiać, co może po sobie zostawić następnym pokoleniom. – Pamiętajmy o tym, że u wielu reprezentantów magnaterii polskiej powstało wielkie poczucie winy za to, co się stało – powiedział gość Dwójki.
"Ponieważ nie mam własnego potomstwa, łączy mnie ściślejszy z moimi współobywatelami i moim imieniem związek. Nie uwodzi mnie zaś chluba. Poświęciłem się od młodości mojej naukom. Całe życie w nich przepędziłem, przekonany, iż one, upowszechniając oświecenie, pomyślność krajów rozkrzewiają" – pisał Ossoliński na początku XIX wieku.
Dr Adolf Juzwenko opowiadając o burzliwych dziejach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, mówił m.in. o patriotycznym wymiarze działalności instytucji, o tym, dlaczego jej pierwszą siedzibą stał się Lwów, o zasłużonych Ossolińczykach (m.in. o Mieczysławie Gębarowiczu), a także o tym, jak został dyrektorem Zakładu.
Ponadto z nagrań archiwalnych słuchaliśmy gawęd Witolda Szolgini, który wspominał m.in. pewne pamiętne śniadanie, które w budynku Ossolineum ku swej rozpaczy spożył sam Jan Kasprowicz.
***
Tytuł audycji: Opowieści po zmroku
Przygotował: Bartosz Panek
Gość: dr Adolf Juzwenko (dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich)
Z nagrań archiwalnych: Witold Szolginia (autor książek i radiowych gawęd o Lwowie)
Data emisji: 5.06.2017
Godzina emisji: 21.30
mc/jp