"Nie chciałem z Chyry zrobić Hannibala Lectera"

- W niektórych zbliżeniach Andrzej rzeczywiście przypomina Anthony'ego Hopkinsa w "Milczeniu owiec", ale to nie było moim założeniem ani przez sekundkę - opowiadał w Dwójce Krzysztof Lang, reżyser filmu "Ach śpij kochanie".

Andrzej Chyra wciela się w tym obrazie we Władysława Mazurkiewicza, seryjnego mordercę, który działał w Krakowie w latach 50. - Natknąłem się na tę postać podczas kręcenia dokumentu o procesach stalinowskich w Polsce. Dla mnie jego historia stała się pretekstem do tego, żeby opowiedzieć o swoistości relacji ludzkich w tamtej epoce - opowiadał w "Poranku Dwójki" Krzysztof Lang.

Reżyser wyjaśnił, dlaczego Mazurkiewicz nie był przykładem typowego seryjnego mordercy. Lang mówił też, jakimi dziełami się inspirował podczas kręcenia "Ach śpij kochanie" i opowiadał o tym, czym w trakcie zdjęć zaskoczył go Kraków.

***

Rozmawiał: Paweł Siwek

Gość: Krzysztof Lang (reżyser)

Data emisji: 24.10.2017

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

bch/mko/mg