O 9.25 w rozmowie z dyrektor radiowego Archiwum Agnieszką Kordowicz oraz historykiem prof. Rafałem Habielskim cofnęliśmy się do przedwojennej rzeczywistości, w której Polskie Radio rozwijało swój zasięg i było jednym z głównych narzędzi sprzyjających modernizacji odradzającego się państwa.
Pierwszego lutego 1925 roku w Warszawie było tylko stu siedemdziesięciu posiadaczy radioodbiorników i tylko tyle osób mogło słuchać tych próbnych stacji. Zasięg był około dwustu kilometrów.
W momencie gdy w maju 1926 roku dochodzi do walk w Warszawie zostają zajęte siedziba Polskiej Agencji Telegraficznej i kilka redakcji ważnych dzienników. Siedziba radia nie była wówczas miejscem strategicznym, stacja nadawała dalej krótkie programy i przeszła na muzykę poważną, aby nie dawać powodu do wszczęcia akcji odwetowej wobec niej. - Ale po roku 1926 mamy do czynienia z systematycznym i dynamicznym wzrostem znaczenia radia - mówił historyk, prof. Rafał Habielski.
- Z powodów małego zasięgu i niewielkiej liczby odbiorców medium to było na początku swej działalności lekceważone. Pierwszego lutego 1925 roku w Warszawie było tylko stu siedemdziesięciu posiadaczy radioodbiorników i tylko tyle osób mogło słuchać tych próbnych stacji. Zasięg był około dwustu kilometrów. Pierwszą spikerką polskiej radiofonii była Halina Wilczyńska zwana również radiowieszczką - opowiadała w "Poranku Dwójki" Agnieszka Kordowicz, wicedyrektor Archiwum Polskiego Radia.
Początki rozgłośni regionalnych były trudne. Nowe medium musiało pokonać dwie bariery: koszty, które ponosi ten, kto chce słuchać radia (wykupienie abonamentu i bardzo drogi odbiornik) i zasięg (upowszechnienie emisji przez tworzenie nowych nadajników).
- W 1930 roku rozpoczęto akcję produkcji tanich radioodbiorników "Detefon". Była to rewolucja, która spowodowała, że odbiorniki stały dziesięciokrotnie tańsze - tłumaczyli goście "Poranka".
Po odzyskaniu niepodległości w kraju w którym prawie 40 proc. ludności było analfabetami, a w kresowych rejonach wiejskich ten odsetek był nawet dwukrotnie większy Polskie Radio stało się istotnym narzędziem cywilizowania i konsolidowania zróżnicowanego społeczeństwa stworzonego z trzech części rozbiorowych. Był to proces, który wymagał czasu.
Poza tym w sobotnim "Poranku Dwójki" w specjalnych rozmowach z Wojciechem Ossowskim i Marią Baliszewską, pracownikami Polskiego Radia, sięgnęliśmy do początków tematyki ludowej i folkowej na ogólnopolskiej antenie. Przypomnieliśmy też niezwykłą postać Mariana Domańskiego.
W rozmowie z twórcą Warszawskiej Inicjatywy Kresowej Tomaszem Kubą Kozłowskim sprawdziliśmy, jak Polskie Radio miało się m.in. w Wilnie czy we Lwowie, zapytaliśmy też, czym dzisiaj radio przyciąga słuchaczy.
W audycji nie zabrakło wiadomości kulturalnych czy przeglądu prasy, a dla melomanów mieliśmy jubileuszowe wydanie naszej zabawy w Folkową Płytę Poranka - do wygrania był zestaw płyt z muzyką folkową i tradycyjną.
Oficjalne rozstrzygnęliśmy również Plebiscytu Piosenek 95-lecia Polskiego Radia!
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Piotr Kędziorek
Data emisji: 1.02.2020
Godzina emisji: 7.00
at